– Trwają przygotowania nowych procedur sanitarnych, aby część branż była stopniowo otwierana - mówił w środę rzecznik rządu Piotr Müller. Jak dodał, w przyszłym tygodniu będą decyzje ws. lockdownu.
Müller, który był w środy gościem w Polskim Radiu 24, został zapytany, czy częściowy lockdown w Polsce zostanie przedłużony. – W tej chwili takich decyzji jeszcze nie ma - odpowiedział rzecznik. – Analizujemy dane, które spływają każdego dnia, jeżeli chodzi o liczbę zakażeń, liczbę osób, które wymagają pomocy w szpitalach, w tym osób najbardziej ciężko chorych, czyli osób, które wymagają pomocy respiratorów, i decyzję w tym zakresie będziemy ogłaszać w przyszłym tygodniu - dodał.
– Równolegle trwają przygotowania nowych procedur sanitarnych, nowych protokołów sanitarnych po to, aby część branż, jeżeli pozwoli na to sytuacją, była stopniowo otwierana - powiedział.
Polityk przypomniał, że zostały uruchomione tzw. tarcze antykryzysowe i finansowe, z których pomoc zostanie przekazana do hoteli, restauracji czy klubów fitness. – Przyznana kwota subwencji jest zależna od spadku przychodów. Jeżeli te spadki przychodów są wyższe niż 60 proc., to na każdego pracownika w takiej firmie można dostać aż 36 tys. zł - powiedział.
– Od samego początku pandemii łączna kwota wsparcia, która popłynęła do firm, przedsiębiorstw w Polsce, pracowników, to ponad 174 mld zł - poinformował Müller.
Pytany, kiedy Polacy będą się mogli wybrać na siłownie czy do restauracji, odpowiedział, że za wcześnie jest, aby podawać konkretny termin. – Perspektywy najbliższych miesięcy ze względu na to, że jest szczepionka, ze względu na to, że ta liczba zachorowań się w miarę się ustabilizowała - ta perspektywa jest coraz lepsza, ale oczywiście najbliższe 2-3 miesiące to jeszcze mimo wszystko będzie ciężki czas, bo nawet jeżeli będziemy przywracać niektóre elementy życia gospodarczego, społecznego, to one też będą w stosownych ograniczeniach - czy to do powierzchni, czy do osób, które mogą z tego skorzystać - podkreślał.
Rzecznik został także zapytany, czy te 2-3 miesiące to okres przejściowy do powrotu do normalności późną wiosną/wczesnym latem czy 2-3 miesiące to perspektywa zamknięcia, a dopiero potem perspektywa poluzowywania. – Tutaj nie ma co składać w tej chwili jasnych terminów, ponieważ epidemia nas nauczyła pokory i należy to monitorować na bieżąco - powiedział.