Mularczyk w Republice: zbrodnie wojenne się nie przedawniają [wideo]
"Niemcy konsekwentnie wykonywały swoją pracę, aby zatuszować ślady swoich zbrodni wojennych. To, niestety, w pewnych kwestiach się udało. Widzimy to chociażby po sondażach odnośnie reparacji wojennych...", mówił na antenie naszej stacji wiceszef dyplomacji - Arkadiusz Mularczyk. Polityk był gościem porannego pasma "Polska na dzień dobry".
Dziś obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Zgromadzenie Ogólne ONZ 1 listopada 2005 r. uchwaliło dzień 27 stycznia właśnie tym dniem. Ma on symbolizować rocznicę wejścia Armii Czerwonej w 1945 roku do niemieckiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau.
Założony początkowo jako obóz koncentracyjny dla polskich więźniów Auschwitz z czasem stał się największym obozem zagłady, w którym zamordowano co najmniej 1,1 mln Żydów z całej Europy.
Jak wiemy, nie doszło do rozliczenia wszystkich tych, którzy są odpowiedzialni za II wojnę światową, jak i zbrodnie popełnione w czasie jej trwania. Często słyszymy, że ci, którzy uniknęli wymiaru sprawiedliwości, są dziś osobami starszymi, toteż ta kara niczego nie wniesie. Gościa TV Republika, zapytano o to, co uważa na ten temat.
"Nasz głos musi być tu jednoznaczny. Zbrodnie wojenne się nie przedawniają. Ci, którzy za nie odpowiadają, powinni ponieść odpowiedzialność", brzmiała odpowiedź.
#PolskaNaDzieńDobry | @arekmularczyk (@MSZ_RP):
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) January 27, 2023
Zbrodnie wojenne się nie przedawniają. Trauma wojenna przechodzi na dalsze pokolenia, to się przekazuje. Skutki #IIWŚ oddziaływują do dzisiaj na nasze społeczeństwo i całe państwo.#włączprawdę #TVRepublika
"Wiemy od osób, które przeżyły te wydarzenia, jak duże piekło to było. Trzeba pamiętać, że trauma pokolenia wojennego i powojennego oddziaływuje na dzieci, na wnuki tych osób. Na kolejne pokolenia. Miedzy innymi urazy psychiczne, fizyczne. To są sprawy pokoleniowe. Skutki II wojny światowej do dziś oddziaływują na nasze społeczeństwo, na państwo. Niemcy w dużej mierze korzystały z bogactwa, które uzyskały wskutek pracy przymusowej", mówił Arkadiusz Mularczyk.
Na uwagę prowadzącej program, że często za granicą padają stwierdzenia, jakoby obozy koncentracyjne w Polsce, były "polskimi" obozami, Mularczyk odparł:"Niemcy konsekwentnie wykonywały swoją pracę, aby zatuszować ślady swoich zbrodni. To, niestety, w pewnych kwestiach się udało. Widzimy to chociażby po sondażach odnośnie reparacji wojennych...".
"Na szczęście nas głos w Europie jest teraz coraz bardziej słyszany. Niemcom się to nie podoba. Tracą autorytet", dodał.
#PolskaNaDzieńDobry | @arekmularczyk (@MSZ_RP):
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) January 27, 2023
Dzisiaj siła moralna #PL jest ważna,nasz głos jest słyszalny na świecie.Nasze działania obnażają wiarygodność Niemiec Jeśli nie będziemy mówić prawdy, to Polska będzie obciążana, skutki mogą być opłakane.#włączprawdę #TVRepublika
Cała rozmowa w oknie poniżej. Polecamy!