Morawiecki: nie byłoby silnego państwa bez sprawnej i dobrze wyposażonej Policji
Nie byłoby silnego państwa, wyrozumiałego dla słabszych, a stanowczego i czasem bezwzględnego dla silnych i dla przestępców, bez sprawnej i dobrze wyposażonej Policji - mówił w środę premier Mateusz Morawiecki podczas uroczystości 100. rocznicy powstania Policji Państwowej.
"+Siła bez sprawiedliwości jest tyranią, a sprawiedliwość i wolność bez siły, to tylko dziecinada i gadulstwo+ te słowa marszałka Józefa Piłsudskiego są dewizą, wyznacznikiem naszych działań. Właśnie silne państwo polskie, wyrozumiałe i pomocne wobec słabszych, (...) a silne i stanowcze, a czasami surowe i bezwzględne wobec silnych, wobec przestępców, to państwo, które jest oczekiwane - jestem przekonany - przez wszystkich" - mówił szef rządu podczas centralnych uroczystości 100. rocznicy powstania Policji Państwowej, które odbyły się w środę na pl. Piłsudskiego.
Podkreślił, że "nie byłoby możliwości budowania takiego państwa bez sprawnej dobrze wyposażonej i dobrze uzbrojonej Policji". "Chciałbym złożyć najgłębsze wyrazy podziękowania dla wszystkich funkcjonariuszy, funkcjonariuszek i pracowników cywilnych policji za wasz trud, za wielkie poświęcenie" - powiedział premier.
Dziękował funkcjonariuszom za służbę, ogromne poświęcenie, za wszystko, co robią każdego dnia, "a czasami za ofiarę życia" i za to, że codziennie idąc do pracy muszą mieć świadomość narażania własnego życia.
"Chcę za to wszystko wam gorąco podziękować, bo nie byłoby tych wskaźników (poczucia - PAP) bezpieczeństwa, o których mówią nam nasi obywatele: 98 proc. naszych obywateli czuje się bezpiecznie w miejscu zamieszkania - sądzę, że to jeden z najwyższych współczynników na świecie; nie byłoby tak wspaniałych społecznych przekonań co do bezpieczeństwa bez waszej ofiarnej służby, bez waszej obecności" - podkreślił szef rządu zwracając się do funkcjonariuszy Policji.
Najnowsze
Spurs po raz trzeci pokonują mistrzów NBA. Sochan bez minut
Paraliż na drodze Mrągowo–Ryn. Seria groźnych wypadków
Niemieckie media ujawniają kompromitację „zielonej polityki”. Hamburg liczył emisje z pieców, których nie było