- Wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie ma zastosowania do sytuacji ciąż, w których zagrożone jest życie lub zdrowie kobiety. Przesłanki dotyczące terminacji ciąży należy doprecyzować - mówił w czwartek podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.
Premier pytany o wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy, że powinno zostać przygotowane rozwiązanie ustawowe, które uspokoi nastroje społeczne w sprawie aborcji, odparł, że należy zadać sobie pytanie o treść obecnego sporu.
- W pewnym przybliżeniu można powiedzieć, że jest to spór o to, żeby dzieci, które maja zespól Downa, mogły się urodzić, i to jest jedna część tego sporu - mówił Morawiecki.
- Druga być może dotyczy też tego, że są oczywiście osoby, które chcą, żeby było prawo do nieskrępowanej aborcji. Jednak z naszej perspektywy my przede wszystkim patrzymy na wpływ tego, co dzieje się dzisiaj, na epidemię - dodawał.
Szef rządu przekonywał, że spór można starać się zakończyć w dialogu i - jak ocenił - prezydent wyraził swoją opinię na ten temat bardzo wyraźnie.
- Jeśli chodzi o wszelkie wady płodu, które w jakikolwiek sposób wpływają na życie lub zdrowie kobiety, to ten wyrok zupełnie tego nie dotyczył, on tego nie obejmuje" - mówił premier. Ta przesłanka dotycząca ewentualnej terminacji jest cały czas w rękach kobiet; ta przesłanka, którą należy zgodnie z apelem pana prezydenta doprecyzować, i na to doprecyzowanie oczywiście być gotowym - ona nie jest częścią tego wyroku, czyli wszędzie tam gdzie życie lub zdrowie kobiety jest zagrożone, nie ma tutaj zastosowania ten wyrok TK, którego spór dzisiaj dotyczy - stwierdził Morawiecki.
Trybunał Konstytucyjny orzekł w ubiegłym tygodniu, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Po ogłoszeniu wyroku przez TK przez Polskę przetacza się fala protestów.
Prezydent Andrzej Duda w środę stwierdził, że trzeba wspólnie z ekspertami przygotować rozwiązanie, które będzie chroniło dzieci - na przykład z zespołem Downa - ale też "nie będzie narażało kobiet na cierpienie, które przyniesie spokój społeczny". Zadeklarował, że jest gotów zaangażować się w przygotowanie takiego rozwiązania.