- Różnica między nami a opozycją polega na tym, że my mamy treść w postaci działań (…), a dla opozycji, która nie ma programu, pozostaje forma, czyli awantura – powiedział w wywiadzie dla portalu money.pl wicepremier, minister finansów i rozwoju, Mateusz Morawiecki.
Morawiecki w rozmowie z money.pl mówił o swoim planie gospodarczym, a także sytuacji politycznej w Polsce. - Warto poświęcać temu więcej czasu. Nowa polityka gospodarcza i społeczna rządu wymagają cierpliwego wyjaśniania. Nie wszyscy jeszcze rozumieją, dlaczego tak wiele trzeba zmieniać, żeby nic już nie było w Polsce takie, jak było do tej pory. Zwłaszcza w szeroko rozumianej polityce społeczno-gospodarczej – powiedział wicepremier po sugestii dziennikarza, że może zarówno on, jak i obóz rządzący poświęcali więcej czasu na tłumaczenie Polakom i zagranicy, co i dlaczego robią. Morawiecki wspomniał o licznych programach społecznych wdrażanych przez rząd PiS.
- Różnica między nami a opozycją polega na tym, że my mamy treść w postaci działań (…), a dla opozycji, która nie ma programu, pozostaje forma, czyli awantura. Ulica, zagranica, niedawno i mównica. Poważne debaty w Sejmie mnie bardzo interesują. Pyskówki mniej, ale nie są one czymś niezwykłym w demokracji. W innych parlamentach widziałem gorące spory, w których politycy potrafili obrzucać się nie tylko niewybrednymi słowami, ale też papierami czy innymi przedmiotami, które akurat były pod ręką. Więc na mnie takie przepychanki wielkiego wrażenia nie robią – dodał Morawiecki, podkreślając, że stara się „racjonalizować zachowanie przeciwnika”.
Wicepremier zaznaczył, że stara się przekonywać i tworzyć płaszczyznę porozumienia w sprawach najważniejszych dla Polski. Pytany o to, czy niespokojny czas w polskiej polityce utrudnia mu osiągnięcie celów gospodarczych, odpowiedział: - Nie bardzo mi to utrudnia. To, co mnie dziwi, to brak odpowiedzi opozycji na nasz program gospodarczy. Ani Nowoczesna, ani Platforma nie mają refleksji, że dotychczasowa polityka była nie tyle liberalna, co doraźna. (…) Brakowało solidarności społecznej i gospodarczej i my to zmienimy.