Minister Mariusz Błaszczak, szef MSWiA w mocnych słowach odniósł się do wczorajszych incydentów, jakie miały miejsce podczas upamiętniania ofiar katastrofy smoleńskiej. Grupa związana z Obywatelami RP i KOD-u zakłóciła uroczystości, a jeden z nich zaatakował fizycznie Adama Borowskiego, legendarnego opozycjonistę, szefa warszawskiego oddziału "Klubu Gazety Polskiej".
Minister powiedział, że "wczoraj grupa ludzi chorych z nienawiści próbowała zablokować uroczystości, związane z upamiętnieniem ofiar katastrofy smoleńskiej. Oni nienawidzą, dlatego że próbują uniemożliwić, zablokować, uroczystości, które mają charakter modlitwy, które mają charakter spotkania religijnego".
Dodał, że w związku z tym chamskim zachowaniem zatrzymano cztery osoby, którym postawiono zarzut złamania art. 195 Kodeksu karnego, czyli zakłócania uroczystości, które mają charakter religijny, oraz dwie osoby, które zatrzymano ze względu na naruszenie przez nich nietykalności osobistej. "Człowiek, którego pan popiera, panie Huskowski, uderzył, użył przemocy wobec bohatera opozycji niepodległościowej, pana Adama Borowskiego" - powiedział Błaszczak zwracając się do posła PO.
Błaszczak zwrócił się do polityków opozycji, która domaga się wyjaśnień ws. działania policji w trakcie miesięcznicy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu. "Hańbą jest to, że na tej sali państwo popieracie przemoc, to jest rzeczywiście hańba".