Red. Katarzyna Gójska zaprosiła do wspólnego studia Telewizji Republika i Polskiego Radia 24 polityków, którzy znajdą się w nowym składzie Sejmu. Byli wśród nich: Joanna Lichocka (PiS), Marcin Ociepa (Porozumienie), Artur Dziambor (Konfederacja), Anna Krupka (Kancelaria Premiera,PiS), Władysław Teofil Bartoszewski (PSL) oraz Marek Dyduch (SLD).
Redaktor Katarzyna Gójska rozmawiała z nowo wybranymi posłami o wynikach wyborów, prezentując fragmenty wypowiedzi polityków, wygłoszone na świeżo po zamknięciu lokali wyborczych.
Katarzyna Gójska wskazała, że parlamentarną listę PiS poparło ponad 8 milionów Polaków.
- Nie można tu mówić o szczęściu, nasz wynik był wypracowany. To wielkie zwycięstwo Jarosława Kaczyńskiego, nie było takiego polityka po ‘89 roku. Nie było większego polityka, który odniósłby takie zwycięstwo. Ja wiem, że opozycja i media próbują zagłuszyć i zrelatywizować to. Ja chce powiedzieć - zrobiliśmy to, daliśmy radę. To wielki triumf warto się z tego ucieszyć. To też wielkie zobowiązanie. Czas realizować projekty, mówiliśmy że w ciągu 100 dni będziemy je realizować. Polacy muszą mieć poczucie, że demokracja jest realna. Pokazaliśmy, że demokracja nie jest fasadą – wskazała Joanna Lichocka.
Posłanka, odnosząc się do medialnych doniesień o walce wewnątrz PiS podczas tworzenia nowego rządu wskazała, że to tylko insynuacje.
- Są toczone rozmowy i jest to naturalne. Wiadomo, że premier Morawiecki będzie pełnił tę misję. Ewentualne zmiany będą negocjowane. Wysiłki mediów i opozycji mają odwrócić uwagę od awantury w PO. Furia osób które się nie dostały jest wielka - stwierdziła.
Marek Dyduch (SLD) wskazał, że PiS czeka trudniejsza sytuacja niż przez ostatnie 4 lata.
- Z jednej strony PiS dało ogromne świadczenia socjalne Polakom – uważam że słusznie. Mamy uwagi że niektóre instytucje panstwa zostały naruszone jak TK czy wymiar sprawiedliwości. Muszą być instytucje które ograniczają jej władzę. Sam PiS jest zagrożeniem dla PiS-u. Dziś się okaże czy zapanują nad ambicjami. Chcemy być konstruktywną opozycją - mówił nowo wybrany poseł.
Władysław Teofil Bartoszewski zapowiedział, że jego partia będzie funkcjonowała jako jedna z partii opozycyjnych, zaznaczając że nie ma możliwości zjednoczenia partii w jedną.
Wynik wyborów skomentował także poseł Porozumienia Marcin Ociepa.
– Trudno w ciągu ostatnich lat wskazać tak przegranego polityka jak Grzegorz Schetyna. Przegrywali wybory, przegrywali w wymiarze relacji międzyludzkich - brak zaufania. On chciał schrupać PSL, schrupać lewicę. To był dla nich ostatni dzwonek by uciec. Schetyna od początku miał złe intencje jeśli chodzi o integracje. Grzegorz Schetyna usłyszał kiedyś, że kapitan schodzi ostatni. PSL buduje siebie jako nowe centrum będzie wypychał PO. PO jest na równi pochyłej będzie jej trudno z tego wyjść - stwierdził.
Marek Dyduch wskazał, że jego partia swoim działaniem zamierza odzyskiwać wyborców których straciła. Artur Dziambor wskazał natomiast, że czeka nas ciekawy rząd z szerokim spektrum społeczeństwa w Sejmie. Skrytykował także wyborczą metodę D’Honta wskazując, że partie wygrywające na niej zyskują.
- My będziemy opozycją merytoryczną, będziemy popierać dobre rzeczy, ja jestem wolnościowcem będę popierał zmniejszenie podatków. Nie powinno być dyscypliny, we wszystkich klubach. Opozycje merytoryczna nie będzie krytykować wszystkiego. Sztuczne podnoszenie średniej krajowej jest złe a każde obniżenie podatku jest dobre – wskazał Dziambor.
Anna Krupka wskazała, że wybory były wielkim zwycięstwem demokracji oraz PiS - podkreśliła zwycięstwo w Świętokrzyskim oraz przypomniała, że od momentu przejęcia władzy w tym województwie przez PiS, można zaobserwować poprawę wielu wskaźników.
Politycy skomentowali także słowa senatora Fedorowicza wokół których wybuchła burza.
Joanna Lichocka porównała wypowiedź senatora, do słów Sławomira Neumanna.
- To to samo co mówił Neumann na taśmach. Jak jesteś z PO to w porządku a jak nie to masz problem. Fedorowicz ominął tylko te brzydkie słowa i powtórzył to samo co Neumann w Tczewie. To myślenie totaliterne. Bolszewickie podejście do polityki. To grożenie ludziom, jeśli odstąpią od ich partii. Ja oczekiwałabym odcięcia się ludzi PO od tych słów. Ja wiem, że to właśnie sposób myślenia tej formacji. Nie spodziewam się by polityk PO odciął się od tego – powiedziała Lichocka.