– Moja siostra znalazła pracę po trzech latach i zarabia 2 tysiące. Jak ma kupić mieszkanie? – pytał młody chłopak Bronisława Komorowskiego podczas jego spaceru w Warszawie. – No, musi znaleźć inną pracę, wziąć kredyt – odpowiadał obecny prezydent.
Podczas spaceru Bronisława Komorowskiego po Warszawie z tłumu wyłonił się młody chłopak, który próbował dopytać, jaki pomysł ma obecny prezydent na poprawę sytuacji młodych.
– Ja jestem jeszcze młody, ale chciałbym wiedzieć, co pan zrobi, żebym mógł pracować w Polsce, żebym nie wyjechał do Anglii – pytał młody człowiek obecnego prezydenta.
– To twoja będzie decyzja. Ja mogę zrobić tyle, żeby gospodarka się rozwijała – odpowiadał Komorowski.
– Moja siostra jest po studiach i zarabia 2 tysiące – kontynuował młody chłopak.
– Ale znalazła prace, tak? – dopytywał Komorowski.
– Tak, po trzech latach i zarabia 2 tysiące. Jak ma kupić mieszkanie? – pytał dalej młodzieniec.
– No, musi znaleźć inną, wziąć kredyt – próbował się ratować Bronisław Komorowski.
Za chwilę tę krótką rozmowę obecnego prezydenta z przedstawicielem młodego pokolenia przerwała urzędniczka, mówiąc, by nie przeszkadzać panu prezydentowi podczas pracy.