– Nie będzie umów na innych warunkach dla protestujących lekarzy POZ. Jeśli nie podpiszą umów do północy, ich pacjenci będą musieli ponownie wybrać lekarza rodzinnego – powiedział wiceminister zdrowia Sławomir Neumann.
Jak powiedział Neumann, stare umowy nie są już aneksowane. Przychodnie, które umów nie aneksowały, ale otworzyły drzwi dla swoich pacjentów w piątek, mogą podpisać nową umowę, a ich tzw. lista aktywna pacjentów zachowa ważność.
– Od poniedziałku 5 stycznia, kiedy będzie kilka dni przerwy w umowach, ci wszyscy lekarze rodzinni, te wszystkie przychodnie, które chcą przyjść i podpisać umowę, podpisują umowę tak, jakby ten POZ tworzył się od nowa – podkreślił wiceminister.
Wyjaśnił, że będzie to wymagało złożenia wszystkich dokumentów, łącznie z nowymi oświadczeniami pacjentów o wyborze lekarza rodzinnego. Jak zaznaczył, poprzednie deklaracje tracą ważność, bo nie dotyczą lekarza, który działa w systemie opieki finansowanej przez NFZ.
Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz poinformował, że oddziały NFZ będą pracować do północy i przyjmować tych, którzy chcą podpisać porozumienie w sprawie dalszego funkcjonowania placówek POZ i finansowania świadczeń przez NFZ.
Zaznaczył, że z przychodni, które nie zdecydują się na podpisanie takiego porozumienia, będzie musiało być zdjęte oznaczenie NFZ.
Oddziały NFZ będą otwarte też w sobotę i niedzielę w godzinach 8-20. W te dni będą mogły być zakładane nowe placówki NFZ.