Kolejna awaria "Czajki" i znów ścieki płyną do Wisły. Ostatnia naprawa kolektorów przesyłowych za 40 mln zł to chyba taśmą klejącą była robiona przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego - ocenił minister środowiska Michał Woś, komentując informacje o kolejnej awarii w stolicy.
Postępowanie w sprawie szkód w środowisku prowadzi warszawska Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska" - napisał na Twitterze Woś.
Kolenja awaria Czajki i znów ścieki płyną do Wisły. Ostatnia naprawa kolektorów przesyłowych za 40 mln zł to chyba taśmą klejącą była robiona przez pana Trzaskowskiego????♂️
— Michał Woś (@MWosPL) August 29, 2020
Postępowanie w sprawie szkód w środowisku prowadzi warszawska Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.
O postępowaniu wyjaśniającym wszczętym przez RDOŚ minister środowiska informował pod koniec czerwca, na konferencji zwołanej w miejscu zrzutu ścieków do Wisły na wysokości ulicy Farysa w Warszawie. Zrzut wtedy prowadzono kolektorem burzowym, a ratusz tłumaczył, że po ulewnych deszczach ma on m.in. zapobiec podtopieniom.
Woś zapowiadał wówczas, że podczas postępowania sprawdzony zostanie stopień szkód w środowisku wywołanych nie tylko jednorazowym zrzutem, lecz także całościową działalnością oczyszczalni "Czajka" i częstotliwością zrzutów ścieków do rzeki.
Minister środowiska Michał Woś źródło: PAP
O kolejnej awarii rury przesyłowej do oczyszczalni ścieków "Czajka" poinformował w sobotę na Twitterze prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. "Właśnie dowiedziałem się, że doszło do awarii rury przesyłowej do Czajki. Właściwe służby już zostały poinformowane. Na czas awarii uruchomiliśmy ozonowanie (ścieków - PAP). Powołałem sztab kryzysowy – po posiedzeniu i pierwszych ustaleniach poinformujemy o skali problemu i dalszych działaniach" - napisał.
Właśnie dowiedziałem się, że doszło do awarii rury przesyłowej do Czajki. Właściwe służby już zostały poinformowane. Na czas awarii uruchomiliśmy ozonowanie. Powołałem sztab kryzysowy – po posiedzeniu i pierwszych ustaleniach poinformujemy o skali problemu i dalszych działaniach.
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) August 29, 2020
Poprzednia awaria układu przesyłowego doprowadzającego ścieki do oczyszczalni "Czajka" miała miejsce rok temu - pierwszy kolektor uległ awarii 27 sierpnia, drugi - 28 sierpnia. W jej efekcie nieczystości były zrzucane do Wisły. Wobec zagrożenia ekologicznego premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o budowie tymczasowego rurociągu, dzięki któremu ścieki znów trafiały do oczyszczalni.
W czasie, gdy działał tymczasowy rurociąg, na zlecenie MPWiK naprawiono kolektory. Od połowy listopada ścieki do "Czajki" znów płynęły w układzie przesyłowym pod dnem rzeki. Naprawa kosztowała miasto ponad 40 mln zł. Ponadto Wody Polskie naliczyły MPWiK ponad 10 mln zł opłaty za zrzut ścieków.