Minister obrony Niemiec Ursula von der Leyen zapewniła w wywiadzie dla telewizji publicznej ARD, że mimo problemów ze sprzętem wojskowym jej kraj może w sposób bardziej zdecydowany zaangażować się w rozwiązywanie konfliktów w Iraku i na Ukrainie.
Świat wstrząsany jest kryzysami, jak chociażby w północnym Iraku czy na wschodzie Ukrainy, które "nie czekają na to, by Niemcy łaskawie zgodzili się zająć nimi, lecz wzywają nas, abyśmy wzięli na siebie odpowiedzialność" – powiedziała von der Leyen w wywiadzie dla ARD.
– Jesteśmy w stanie tego dokonać – zapewniła szefowa resortu obrony. Jak wyjaśniła, ministerstwo obrony koncentrowało się w ostatnim czasie na inwestycjach w zdolność Bundeswehry do misji zagranicznych. Minister przyznała, że budżet będzie musiał w przyszłości zwiększyć środku finansowe na obronność. Obecnie Niemcy wydają 1,3 proc. PKB.
Von der Leyen potwierdziła, że rząd niemiecki rozważa obecnie udział w misji szkoleniowej w Iraku, jak i zaangażowanie się w nadzorowanie zawieszenia broni na Ukrainie między siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami. Zastrzegła, że decyzje w sprawie obu misji jeszcze nie zapadły.
Według mediów, Niemcy zamierzają wysłać drony Luna oraz żołnierzy do ich obsługi, a także siły ochraniające inspektorów OBWE kontrolujących rozejm. Berlin ma uczestniczyć w misji wspólnie z Francją. Dziennik "Bild" pisał o 200 żołnierzach sił powietrzno–desantowych, którzy jakoby przygotowują się do udziału w tej operacji.
W Irbilu w północnym Iraku Bundeswehra chce zbudować centrum wyszkolenia wojskowego dla irackich Kurdów walczących z Państwem Islamskim. Planowane jest także szkolenie armii irackiej.
W zeszłym tygodniu okazało się, że duża część sprzętu wojskowego Bundeswehry jest niezdatna do użytku ze względu na remonty i awarie. Rząd w Berlinie przyznał, że w związku z tym nie jest w stanie wywiązać się ze wszystkich długofalowych zobowiązań wobec NATO. Dotyczy to m. in. myśliwców wielozadaniowych Tornado i Eurofighter.
W poniedziałek zostanie opublikowany raport oceniający realizację programu modernizacji niemieckiej armii. Z przecieków prasowych wynika, że niezależni eksperci po przeanalizowaniu dziewięciu najważniejszych projektów zbrojeniowych znaleźli około 140 problemów i zagrożeń. Dotyczą one m. in. wyczekiwanego przez armię samolotu transportowego A400M oraz obrony przeciwrakietowej.
Von der Leyen zapowiedziała, że w związku z lukami w wyposażeniu armii w systemy rozpoznania lotniczego jej ministerstwo reaktywuje prace na dronem Euro Hawk. Ze względu na zbyt wysokie koszty realizacji z tego projektu rząd zrezygnował w zeszłym roku.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: