Czego by nie powiedzieć o rządzie koalicji 13 grudnia, minister finansów Andrzej Domański ma łeb na karku i w najtrudniejszych sytuacjach nie traci zimnej krwi.
Podczas gdy cała Polska stara się pomóc ofiarom pomocy, wrzucając choćby po kilka złotych na zrzutki na zakup najpotrzebniejszych artykułów dla poszkodowanych przez żywioł, szef od kasy w rządzie Tuska też postanowił się włączyć. I dał kasę. Znaczy wsparcie na nakup kasy. Kasy fiskalnej.
Brzmi to może idiotycznie, ale na swoim profilu na x.com (dawniej Twitter) obwieścił w piątek dumnie: "Ruszyliśmy z projektem wsparcia zakupu kas fiskalnych przez przedsiębiorców, którzy przez powódź stracili możliwość prowadzenia biznesu. Wsparcie wyniesie do 2000 zł".
I od razu pojawiły się złośliwe komentarze, bo zdaniem wielu przy zrujnowanym sklepie czy magazynie, zniszczonym towarze, perspektywie kosztownego i długotrwałego remontu, kupno kasy fiskalnej wydaje się sprawą najmniej istotną, którą nikt nie zaprząta sobie głowy.
Oprócz ministra Domańskiego, który sprytnie wykombinował, że wsparcie na zakup kasy fiskalnej jest łasym kąskiem i większość przedsiębiorców rzuci się na tę okazję, wychodząc z założenia, że jak dają to trzeba brać. A jak już będą mieli kasy fiskalne, to będą musieli z nich korzystać, a nie tłumaczyć się, że zalało...
I tak oto przejawił się kunszt ministra Domańskiego, który tym samym dowiódł, że o finanse państwa dbać potrafi!
Źródło: x.com/@Domanski_Andrz