"Zwiększona obecność wojsk USA to dobry deal zarówno dla Polski, Stanów Zjednoczonych, jak i całego NATO. Wkrótce spodziewamy się dobrych informacji w tej sprawie"- napisał na Twitterze szef MON Mariusz Błaszczak.
Poinformował też, że grupa robocza zajmująca się tą sprawa, cały czas pracuje. "Niebawem osobiście wybieram się do USA, by dopiąć ostatnie szczegóły"- napisał minister Mariusz Błaszczak.
Wczoraj wiceminister obrony narodowej Tomasz Szatkowski poinformował w Waszyngtonie, że Polska i Stany Zjednoczone są bliskie konsensusu w sprawie zwiększenia amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce. Tomasz Szatkowski w najbliższych dniach odbędzie kolejną turę rozmów z przedstawicielami Pentagonu.
Zwiększona obecność wojsk USA to dobry deal zarówno dla Polski, Stanów Zjednoczonych, jak i całego NATO. Wkrótce spodziewamy się dobrych informacji w tej sprawie. Grupa robocza cały czas pracuje, niebawem osobiście wybieram się do USA, by dopiąć ostatnie szczegóły.
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) 9 maja 2019
Okazją do przedstawiania pierwszych ustaleń w sprawie zwiększenia obecności wojskowej USA w Polsce mogłaby być wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Białym Domu w pierwszej połowie czerwca. Wtedy do Waszyngtonu mógłby również przylecieć minister obrony Mariusz Błaszczak. Ani strona polska ani amerykańska nie potwierdziły dotąd oficjalnie, że tego rodzaju wizyta się odbędzie.
Wiceminister Tomasz Szatkowski spotkał się z polskimi dziennikarzami przy okazji uroczystości z okazji Święta Konstytucji 3 Maja, która odbyła się w rezydencji polskiego ambasadora w Waszyngtonie.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Ziobro ukarany za nieobecność na nielegalnej komisji ds. "Pegasusa". Polityk: "ukarała mnie celebrytka TVN"
Dla Tuska Trump to "nakryty na kradzieży złodziej", a dla żony Sikorskiego - "produkt mafijnego świata"
Najnowsze
Ziobro ukarany za nieobecność na nielegalnej komisji ds. "Pegasusa". Polityk: "ukarała mnie celebrytka TVN"
Express Republiki | 09.11.2024 | Republika
Obywatelskie ujęcie kompletnie pijanego... policjanta, który przewoził dziecko
"Budda" miał być szantażowany. Prokuratura potwierdza, że zajmowała się tą sprawą