Minister Bańka zapowiada koniec leśnych dziadków
– Polski sport musi być czysty - mówił w programie "Republika na Żywo" Minister Sportu i Turystyki Witold Bańka. - Jest to dziedzina, która buduje, kształtuje, wychowuje, dlatego ważne, by poszczególnymi dziedzinami sportu zarządzały osoby, które traktują to jako misję. Szereg zmian, które zaproponowaliśmy, ma sprzyjać transparentności - dodał Bańka.
Gościem Ryszarda Gromadzkiego w programie "Republika na Żywo" był Minister Sportu i Turystyki Witold Bańka. Rozmowa dotyczyła m.in. nowej ustawy o sporcie, a także powstania Polskiej Agencji Antydopingowej.
Dyskusja w studio rozpoczęła się od wspomnień wczorajszego meczu Polska - Armenia.
– Dzisiejsza chrypa potwierdza, że ostatnia akcja Polaków mocno wpłynęła na gardło - mówił na antenie Telewizji Republika o meczu Polska - Armenia Minister Sportu Witold Bańka. - Sportowa zasada mówi, że zwycięzców się nie rozlicza, ale trzeba powiedzieć szczerze, że mecz nie wyglądał dobrze. Panował chaos w grze, natomiast najważniejsze, że w ostatniej akcji się udało - dodał minister.
"Funkcjonariusze aparatu represji SB i UB nie powinni pełnić funkcji zarządzających związkami"
– Podstawowym ograniczeniem w ustawie o sporcie będzie zakaz tego, by osoby bliskie czlonków zarządu, świdczyły usługi na rzecz związków sportowych - mówił Minister Sportu.
– Funkcjonariusze aparatu represji SB i UB nie powinni pełnić funkcji zarządzających związkami - kontynouwał minister. - To jest jeden z zapisów, która ma być elementem wzmacniającym proces transparentności. To nie ma być polowanie na czarownicę. Skoro politycy, urzędnicy i przedstawiciele innych zawodów muszą składać oświadczenia lustracyjne, dlaczego prezesi związków sportowych nie mieliby też tego robić? - pytał minister.
"Jeśli dany związek nie będzie kierować się polityką etyki, możemy choćby ograniczyć dotacje dla danej dyscypliny"
– Chcemy wproadzić też Kodeks Dobrego Zarządzania, który funkcjonuje w Wielkiej Brytani - mówił Witold Bańka. - Ma on być wzorem dla zarządów związków sportowych, jak prowadzić politykę zarządczą w poszczególnych dyscyplinach sportu. Jeśli dany związek nie będzie kierować się polityką etyki, możemy choćby ograniczyć dotacje dla danej dyscypliny - zaznaczył minister.
– Laboratorium antydopingowe jest instytucją niezależną - stwierdził Bańka. - My jako resort nie możemy wpływać na kwestie kto i w jaki sposób jest badany - dodał minister.
"Oszustów w sporcie trzeba piętnować"
– Kilka miesięcy temu podjęliśmy decyzję o przygotowaniu ustawy o zwalczaniu dopingu - mówił Witold Bańka. - Jest to ustawa, która ma powołać Polską Agencję Antydopingową. Ustawa bardzo chwalona przez Światową Agencję Antydopingową. Ustawa ta choćby zwiększy ilość próbek poddawanych badanion, będzie można też pozyskiwać środki zewnętrzne z Unii Europejskiej. Sport musi być czysty. Oszustów w sporcie trzeba piętnować. Takich spraw nie można tuszować i zamiatać pod dywan - zaznaczył gość programu.
"Za wydatkowaniem muszą iść wyniki"
– Brytyjczycy osiągnęli ogromny sukces, jeśli chodzi o wzrost liczby medali na olimpiadach - stwierdził minister. - My także będziemy chcieli poznać ich system od środka. Brytyczjczycy postawili na dyscypliny sportu tzw. "medalodajne" i ten system przyniósł efekty. Nie jesteśmy w stanie przenieść do Polski w 100 porocentach wszystkich brytyjskich rozwiązań, ale musimy stworzyć swój model, który będzie działać. Za wydatkowaniem środków muszą iść wyniki - mówił Witold Bańka.
– Węgrzy obrali podobną drogę co Brytyczyjczy - stwierdził minister. - Stawiają głownie na 16 syscpylin, które mają zwiększone dofinansowanie. Jest to model nastawiony na realizację konkretnych celów - dodał Minister Sportu i Turystyki Witold Bańka.