Min. Gróbarczyk: Dziś na Zachodzie nikt nie wyobraża sobie, by transport nie odbywał się rzekami
- Zyskamy na tym bezwzględnie. Dzisiaj nikt na Zachodzie nie wyobraża sobie, by transport nie odbywał się rzekami – Mozela, Ren, Dunaj, Łaba. Powstały międzynarodowe komisje, które kształtuje rozwój dróg śródlądowych i dbają o utrzymanie tych szlaków. Rzeczą najgorszą jest fakt nieprzystępowania przez ostatnie lata przez Polskę do konwencji AGN, bo w ten sposób staliśmy się białą plamą w europejskiej strategii rozwoju dróg śródlądowych - powiedział w "Wolnych głosach" minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, Marek Gróbarczyk. Dziś prezydent Andrzej Duda podpisał ratyfikację dotyczącą Europejskiego porozumienia o głównych śródlądowych drogach wodnych o znaczeniu międzynarodowym.
- Teraz nikt nie ma wątpliwości, że coś musimy zrobić z transportem, każdy cierpi ogromne korki, szczególnie w okresie dużego natężenia ruchu. W kwestii opłacalności – nie ma nic bardziej opłacalnego niż transport śródlądowy – w przeliczeniu jedna barka potrafi zmieścić 30-40 tirów. Podniesienie klasy żeglowności do IV, oznacza możliwość poruszania się większych barek po drogach śródlądowych. IV klasa żeglowności to głębokość toru wodna minimum 2,5 metra, 5,5 m prześwitu pod mostami, odpowiednie łuki toru wodnego i odpowiednie barki, z większym zanurzeniem, wypornością, pojemnością. To są standardy, które zostały przyjęte przez Europę w ramach konwencji AGN - podkreślił minister Gróbarczyk.
- To jest rzecz zasadnicza, bo ona determinuje ważniejszy element – finansowy. Ponieważ aby realizować taką inwestycję, należy spełnić kilka warunków – pod względem technicznym, środowiskowym, geologicznym, ale również trzeba spełnić warunki finansowe. Konwencja AGN zapewnia to, że inwestorzy, instytucje finansowe, banki, mogą inwestować, jeśli ta konwencja została podpisana, a właśnie dziś została ona ratyfikowana. Dzisiaj możemy rozpocząć rozmowy dotyczące przyszłych inwestycji - zapowiedział minister.
- Zyskamy na tym bezwzględnie. Dzisiaj nikt na Zachodzie nie wyobraża sobie, by transport nie odbywał się rzekami – Mozela, Ren, Dunaj, Łaba. Powstały międzynarodowe komisje, które kształtuje rozwój dróg śródlądowych i dbają o utrzymanie tych szlaków. Rzeczą najgorszą jest fakt nieprzystępowania przez ostatnie lata przez Polskę do konwencji AGN, bo w ten sposób staliśmy się białą plamą w europejskiej strategii rozwoju dróg śródlądowych. Spowodowało ten stan pominięcie przez poprzedników konwencji AGN i brak istnienia wewnętrznych planów zagospodarowania dróg śródlądowych - powiedział Marek Gróbarczyk.
- Wchodzimy w przygotowanie studium wykonalności, przygotowanie dokumentacji projektowej, raportów środowiskowych i dokumentacji geologicznej. Teraz możemy inwestycje wykorzystując środki unijne, instytucji finansowe, które nie mają żadnych problemów by zainwestować pieniądze w rozwój naszych dróg śródlądowych widząc w tym ogromny zysk. Trzeba zauważyć, że to się wiąże z ogromnymi profitami – każdy próg, śluza, posiada obok elektrownię wodną i oznacza to ogromny zastrzyk w produkcji energii. To wszystko powoduje, że jest niezwykle interesująca i intratna forma transportu. Wstępnie założyliśmy, że realizacja trzech inwestycji – Odrzańskiej Drogi Wodnej, Wiślańskiej Drogi Wodnej oraz Warty i Noteci – to około 70 mld złotych. Jesteśmy pewni, że ta suma nie zostanie przekroczona, możemy tylko redukować koszty - dodał Gróbarczyk.
Akt ratyfikujący porozumienie o rozwoju śródlądowych dróg wodnych z podpisem prezydenta