– Pierwsze sto dni rządu premier Ewy Kopacz to koncentrowanie się na formie, a nie na treści, więcej telewizji niż wizji – ocenił przewodniczący SLD Leszek Miller. Zwrócił uwagę, że mimo deklaracji o chęci współpracy, Kopacz zaprosiła liderów opozycji tylko na jedno spotkanie.
Na specjalnej konferencji prasowej premier Ewa Kopacz ma podsumować pierwsze sto dni pracy swojego rządu i zdać relację z realizacji swego expose.
– SLD nie może ocenić pozytywnie priorytetów, które były realizowane przez premier Kopacz – mówił Miller na konferencji prasowej w Sejmie. – Pierwsze sto dni to było raczej koncentrowanie się na formie, a nie na treści. To było sto dni propagandy rządowej, akcji, które miały ocieplić wizerunek pani premier i sto dni, gdzie było więcej telewizji niż wizji –uważa lider Sojuszu
Jak powiedział, tę ocenę potwierdzają ostatnie wydarzenia związane ze służbą zdrowia. – Te same rezultaty można było osiągnąć wcześniej (...) Negocjacje można było prowadzić jeszcze w starym roku – ocenił Miller.
Według niego "każdy, kto obserwuje te wydarzenia ma pewność, że byliśmy świadkami happeningu, gdzie najpierw sytuację maksymalnie zdramatyzowano, aby dzisiaj ogłosić sukces i by premier Kopacz mogła na swojej konferencji powiedzieć o postępach i sukcesach".
Szef Sojuszu przypomniał również, że w swoim październikowym expose Kopacz zachęcała opozycję do współpracy. – Potraktowaliśmy poważnie te sugestie – zapewnił Miller. – Pani premier wystąpiła z jedną propozycją spotkania z opozycją, które dotyczyło budżetu obywatelskiego– zwrócił uwagę przewodniczący SLD.