Zrujnowane budynki, rumowiska, zwaliska ziemi, śmieci, zniszczone samochody. Tak 2 miesięcy po powodzi, która przeszła przez południowo-zachodnią Polskę, wygląda Kłodzko. Mieszkańcy przyznają wprost, iż są rozgoryczeni działaniami koalicji 13 grudnia, która przecież obiecała pomoc...
Kłodzko 2 miesiące po powodzi
Kłodzko jest jednym z miast, które najmocniej ucierpiały podczas wrześniowej powodzi w południowo-zachodniej Polsce.
Na łamach portalu 24klodzko.pl w październiku czytaliśmy, że straty w mieniu komunalnym w mieście szacowane są na ponad 150 mln zł, a koszty mogą wzrosnąć jeszcze o kilkadziesiąt milionów złotych w związku z naprawą mostów nad Nysą Kłodzką.
Do tego trzeba doliczyć ponad 110 mln zł strat kłodzkich przedsiębiorców. Powódź w Kłodzku uszkodziła 1200 budynków, w tym blisko 150 budynków mieszkalnych.
Obraz, jaki widać na jednym z filmów opublikowanym w mediach społecznościowych, przedstawiającym Kłodzko na 2 miesiące po powodzi, jest wręcz dramatyczny. Widzimy zniszczone domy, sklepy, w których brak żywej duszy, rumowiska, zwaliska ziemi, gruzu, poniszczone, opuszczone samochody.
Film poniżej:
W reportażu opublikowanym niedawno na portalu rmf24.pl, kłodzcy przedsiębiorcy wprost przyznają, że "zostali pominięci".
- Gdyby nie pomoc znajomych i rodziny, to chyba do dziś byśmy w tym błocie byli. (…) Zapomniani ludzie, zapomniane firmy
- relacjonował jeden z nich. Właściciele firm z Kłodzka mówią wprost, że pomoc ze strony rządu jest "niewystarczająca", a procedura wypłaty środków trwa długo. A to dziwne, bo przecież Donald Tusk, specjalnie do walki ze skutkami powodzi ściągnął z Brukseli Marcina Kierwińskiego. Po co? Jak widać - po nic.
neo-TVP już tłumaczy koalicję 13 grudnia!
Sprawa ta rozgrzewa opinię publiczną na tyle, że media koalicji 13 grudnia postanowiły stanąć w obronie swoich mocodawców i... tłumaczyć zaniechania. Uwaga...
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.