W polskim społeczeństwie mamy dużą świadomość – prawie każda rodzina była dotknięta działaniami wynikającymi z II wojny światowej. Polskie instytucje i rząd nie powinny się bać. Ten temat powinien zostać jak najszybciej rozwiązany – powiedział dla Telewizji Republika w rozmowie z Marleną Nowakowską mec. Stefan Hambura.
telewizjarepublika.pl: Czy pozorne ocieplenie stosunków niemiecko-polskich nie spycha tematu reparacji na dalszy tor?
Mec. Hambura: To ocieplenie widzę jako kreację, bo patrząc na wspólną konferencję prasową pani kanclerz Merkel i premiera Morawieckiego zauważyłem, że pan premier był wyraźnie spięty – to pokazuje, że z tego ocieplenia nic nie wychodzi. Dzisiejsze expose szefa MSZ było przypomnieniem głównych zasad funkcjonowania UE, a wręcz oręż oblężonej twierdzy. Ja jestem zdania, że najlepszą obroną jest atak. Widzę, że polski rząd mało się niestety nauczył.
telewizjarepublika.pl: Myśli Pan, że temat reparacji umrze śmiercią naturalną?
Mec. Hambura: Ten temat nie wygaśnie. Kilka miesięcy temu mieliśmy konferencję w Wieluniu – to było pierwsze miasto, które zostało zaatakowane i zniszczone 1 września 1939 roku. Bardzo polecam stronę internetową stratywojenne.pl. W rękach polskich polityków, polskiego społeczeństwa jest oręż, którego można użyć, aby zwyciężyć w kwestii reparacji. Tak długo jak tego tematu nie będziemy podejmować, tak długo jak politycy będą uważali, że to może szkodzić wzajemnym relacją i tak długo jak minister Czaputowicz będzie się zgadzał, aby przenieść to na poziom ekspercki – tak długo nie posuniemy się w tej sprawie na przód. Pamiętajmy, że Niemcy i Republika Federalna Niemiec jako prawny następca III Rzeszy są na to wszystko przygotowani. Tak długo jak polski rząd nie będzie korzystał z tego instrumentarium, tak długo nic nie ugramy w stosunkach polsko-niemieckich. Niemcy wiedzą, że muszą się zmierzyć faktycznie i prawnie z reparacjami na rzecz Polski. Nie odkładajmy tego tematu!
telewizjarepublika.pl: Jakie dziś działania powinien podjąć rząd polski?
Mec. Hambura: Trybunał Konstytucyjny powinien jak najszybciej rozpatrzyć wniosek 100 posłów, który został kilka miesięcy temu złożony. Ten wniosek dotyczył tematu czy w Polsce można pozywać Republikę Federalną Niemiec za sprawy dotyczące II wojny światowej. Jeśli TK będzie się bał tego tematu i nie rozstrzygnie w tej sprawie jak najszybciej, to będziemy w defensywie. Włoski TK już dopuścił, aby państwo niemieckie było pozywane. Jeżeli polski Trybunał Konstytucyjny dokona odpowiedniej wykładni przepisów kodeksu postępowania cywilnego, nie będzie zwlekał i jak najszybciej dokona tej wykładni, to wtedy kilka milionów pozwów wpłynie do polskich sądów przeciwko Republice Federalnej Niemiec. W polskim społeczeństwie mamy dużą świadomość – prawie każda rodzina była dotknięta działaniami wynikającymi z II wojny światowej. Polskie instytucje i rząd nie powinny się bać. Ten temat powinien zostać jak najszybciej rozwiązany. Nowy niemiecki rząd zdaje sobie z tego sprawę i przygotowuje się na to. My nie możemy zatrzymać się w połowie drogi.