Gościem redaktora Adriana Stankowskiego w programie „Wolne głosy-Popołudnie” na antenie Telewizji Republika był mecenas Piotr Andrzejewski, sędzia Trybunału Stanu i obrońca w procesach politycznych w czasach PRL.
Na początku prowadzący zapytał swojego gościa o apel dotyczący obrony suwerenności Polski, którego mecenas Andrzejewski jest autorem.
– W łonie organizacji międzynarodowej, jaką jest UE, niewątpliwie toczy się w tej chwili batalia o narzucenie nadrzędnej roli tej organizacji międzynarodowej nad państwami członkowskimi. Dzisiaj walka o nadrzędną rolę tej biurokracji Unii nad krajem członkowskim rozgrywa się głównie w Polsce, w tym pseudo-sporze o kadrę sędziowską i sprawowanie wymiaru sprawiedliwości- ocenił prawnik.
Redaktor Adrian Stankowski spytał rozmówcę także o wniosek Komisji Europejskiej o zawieszenie działania jednej z Izb Sądu Najwyższego.
– Samo podjęcie takiej tematyki jest przemocą instytucjonalną. Tak, to przemoc, ponieważ ani traktat lizboński, ani traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej nie przyznaje takich kompetencji ani organom UE, ani TSUE. Unijny trybunał ma orzekać tylko w kwestiach dotyczących prawa Unii Europejskiej. W sprawach dotyczących polskiej konstytucji orzeka polski Trybunał Konstytucyjny. Tak samo jak w kwestii ustaw i ich zgodności z prawem obowiązującym w Polsce.
– To jest secesja części sędziów. Według tych secesjonistów, po 2015 r. nie ma legalnej władzy, legalnego sądu, legalnej KRS. Nie ma dla nich w ogóle prawa. Oni, zamiast władzy ustawodawczej, sami tworzą ustawy.
- W uchwale SN uzurpuje sobie prawa „monarsze’- zauważył Adrian Stankowski.
– To dalszy ciąg naruszania zasady legalizmu, podstawowej zasady konstytucji, która mówi, że każdy organ władzy państwowej musi ściśle przestrzegać kompetencji przewidzianych w ustawach i konstytucji. Sędzia, który narusza swoje kompetencje, łamie ją zarówno jako obywatel, jak i jako sędzia- wskazał mecenas Piotr Andrzejewski.
– Dzisiaj mamy do czynienia z prowadzeniem gry politycznej, naruszającej nasze podstawowe prawa jako podsądnych. Ci sędziowie łamią artykuł podstawowy. Nie tylko zasadę legalizmu. Stawiają się ponad swoimi kompetencjami, orzekając o czymś, o czym nie są uprawnieni, żeby orzekać, a ponadto dają zielone światło do tego, aby sąd zawieszał postępowanie-dodał.
– Tych sędziów trzeba przywoływać do porządku. Drodzy sędziowie, drodzy koledzy, komu wy służycie? Zastanówcie się! Sobie służycie, ale przeciwko państwu polskiemu- zakończył swoją wypowiedź prawnik i opozycjonista czasów PRL.