Mazurek: Nagrody nie były akceptowane i to nie była żadna afera
To nie jest żadne mszczenie się. Nasza decyzja, o której dzisiaj powiedział prezes Kaczyński wynika z tego, że nagrody, o których od dłuższego czasu mówimy, są społecznie nieakceptowane – odniosła się Beata Mazurek do zmian, które dziś na konferencji zapowiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
– Nie jest tak, że wynagrodzenia osób piastujących funkcje w samorządach są też akceptowane, bo nie są i przede wszystkim są to też osoby, które zostają desygnowane na swoje funkcje z wyboru powszechnego. Chcemy pewne rzeczy uporządkować. Nie chcemy doprowadzić do sytuacji takiej, że wójt będzie zarabiał więcej niż minister czy wiceminister. Będziemy się temu przyglądać i stosowny projekt na jednym z najbliższych posiedzeń Sejmu złożymy – tłumaczyła Wicemarszałek Sejmu.
Zaznaczyła również, że decyzje ws. nagród zostały podjęte przez Komitet Polityczny jednogłośnie. – Szefem partii jest Jarosław Kaczyński. Jednomyślność Komitetu Politycznego była co do tego, żeby podjąć taką, a nie inną decyzję. Jak będziemy jednością, to będziemy skutecznie reformować państwo, będziemy wygrywać wybory, wsłuchując się w głos ludzi, mamy na to szansę. Nagrody nie były akceptowane i to nie była żadna afera – podsumowała.