Matka sześciorga dzieci została pozbawiona środków z Programu 500+. Wszystko za sprawą komornika, który podjął decyzję o zajęciu ich na poczet spłaty zadłużonego spadku – informuje "Dziennik Bałtycki".
Kiedy kobieta zgłosiła się po odbiór należnych jej w ramach programu 500+ 3 tys. zł, dowiedziała się, że jej konto jest puste. Według relacji dziennika, z nerwów aż osunęła się na ziemię.
Jak możliwe, że pieniądze, które według ustawodawcy są wolne od zajęcia komorniczego zostały kobiecie zabrane? Kancelaria komornicza ze Szczecinka tłumaczy, że w październiku ubiegłego roku kobieta otrzymała zawiadomienie o egzekucji komorniczej na swoim rachunku bankowym. W ocenie pracownika kancelarii, powinna więc zawiadomić, że otrzymuje na ten rachunek świadczenia rodzinne.
Inaczej sprawę przedstawia jednak Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które podkreśla, że środki z rządowego programu "Rodzina 500 plus" opatrzone są specjalnym tytułem.
Czy i tym razem mieliśmy do czynienia z samowolką komornika?