Ta historia po prostu przeraża. Artur M. (65 l.) z Krapkowic zarzekał się reporterowi tabloida "Fakt", że chronił swoje wnuczki, i że nic nie wiedział o piekle, jakie przez dwa lata zgotowali wnuczkom ich matka oraz jej kochanek. Okazało się jednak, za zgodą Katarzyny K., matki dziewczynek, że sam przez dwa lata wykorzystywał je seksualnie!
– To kryminalista i zwyrodnialec – mówią mieszkańcy reporterowi Faktu. "Ukochany dziadek" całymi dniami pił wódkę z Katarzyną i jak się okazało... za jej zgodą wykorzystywał seksualnie jej córeczki. Bez opamiętania gwałcił dzieci.
W maju 2018 roku dzieci zostały zabrane wyrodnej matce i trafiły do rodziny zastępczej. Nowym rodzicom opowiedziały jak strasznie zostały skrzywdzone w rodzinnym domu. Wstrząśnięci rodzice zastępczy powiadomili prokuraturę, a policja zatrzymała parę zwyrodnialców.
Gdy reporterzy Faktu opisywali temat, odwiedzili dziadka dziewczynek, który zarzekał się, że bronił i chronił wnuczki przed szaloną ich matką. – Grałem z wnuczkami w szachy, chodziłem na spacery. Nigdy mi żadna nic nie powiedziała – przekonywał wówczas.
Okazało się jednak, że mężczyzna kłamał i sam jest podłym pedofilem! Kilka tygodni po materiale Faktu, mężczyzna został aresztowany za molestowanie swoich wnuczek.