Emmanuel Macron, potencjalny nowy prezydent Francji w wywiadzie dla dziennika "Voix du Nord" powiedział m.in., że jeśli zostanie prezydentem opowie się za sankcjami UE wobec Polski, która "naruszyła wszystkie zasady Unii". Na tę zapowiedź stanowczo zareagował rzecznik rządu Rafał Bochenek, który stwierdził, że wypowiedź Macrona jest "bardzo niefortunna".
Macron stwierdził, w ciągu trzech miesięcy po wybraniu go na prezydenta "podjęta zostanie decyzja w sprawie Polski", ponieważ "nie możemy tolerować kraju, który w Unii Europejskiej rozgrywa różnice kosztów społecznych i który narusza wszystkie zasady Unii".
Zdaniem rzecznika rządu Rafała Bochenka takie słowa kandydata na prezydenta Francji są niedopuszczalne.
– Nie godzimy się na to, aby Polska była w ten sposób wykorzystywana w trwającej we Francji kampanii wyborczej. Następnie kontynuował: - Tego typu słowa pokazują, iż w UE wciąż obecne są tendencje protekcjonistyczne, które negatywnie wpływają na rozwój wolnego rynku i w sposób jawny przeciwstawiają się wartościom, na jakich powinna być budowana UE. To, że firmy decydują się przenieść swoje oddziały znad Sekwany do Polski świadczy o tym, iż Polska jest państwem, które tworzy przyjazne warunki dla przedsiębiorców, do prowadzenia i rozwijania swojej działalności - zapewnił rzecznik rządu.
– Od wielu miesięcy polityka gospodarcza rządu pani premier Beaty Szydło przynosi wymierne efekty, które przekładają się nie tylko na jedne z najlepszych w Europie wskaźników, ale przede wszystkim dobre, stabilne i bezpieczne otoczenie gospodarcze przez co jesteśmy atrakcyjnym miejscem do inwestowania również dla zagranicznych partnerów - podkreślił Rafał Bochenek.