Przejdź do treści
Macierewicz zwraca się z listem otwartym do Seremeta. „Śledztwo w sprawie tragedii smoleńskiej stanęło na rozdrożu”
telewizja republika

Dziś śledztwo w sprawie tragedii smoleńskiej stanęło na rozdrożu. Prokuratura i sądy uniewinniły tych, którzy odpowiadając za bezpieczeństwo Prezydenta paktowali z Putinem i zlekceważyli wszelkie zagrożenia i ostrzeżenia – pisze przewodniczący zespołu parlamentarnego ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz w liście otwartym do Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta.

Publikujemy całą treść listu otwartego.

 

Szanowny Panie Prokuratorze,

W grudniu 2014 r. prokuratorzy prowadzący śledztwo w sprawie tragedii smoleńskiej po raz kolejny odrzucili ekspertyzę wybitnych uczonych prof. Krystyny Kamieńskiej-Treli i prof. Sławomira Szymańskiego wskazujących, że istnieją naukowo potwierdzone silne przesłanki na obecność materiałów wybuchowych na szczątkach TU-154M. Od strony naukowej i merytorycznej ta sytuacja jest oczywista - kompetentnym analizom naukowym profesorów Polskiej Akademii Nauk technicy Centralnego Laboratorium Komendy Głównej Policji nie są w stanie – poza jałową negacją - przeciwstawić żadnych rzeczowych argumentów. Jeszcze bardziej żenująca jest sytuacja procesowa: mimo posiadania obszernego materiału dowodowego wskazującego na obecność środków wybuchowych na wraku, prokuratura uparcie odmawia przeprowadzenia badań przez niezależne od administracji rządowej laboratorium zagraniczne a organ zainteresowany w utrzymaniu negatywnego stanowiska odrzuca kolejne dowody.

Takie stanowisko prokuratury pogłębia kompromitację, której początkiem były propagandowe oświadczenia z października 2012 r. stwierdzające, iż aparatura użyta do badań wraku nie wykryła materiałów wybuchowych. Już wówczas informowałem prokuraturę i opinię publiczną, że Zespół Parlamentarny dysponuje dowodami wskazującymi na to, że podczas badań wraku znaleziono ślady substancji wybuchowych. Po miesiącu prokuratorzy musieli się wycofać i potwierdzić obecność materiałów wybuchowych. Tym razem kompromitacja może mieć wymiar międzynarodowy a cena, którą zapłaci polski wymiar sprawiedliwości i organy ścigania będzie wyższa.

Niejasności wokół śledztwa smoleńskiego są coraz częściej podnoszone na arenie międzynarodowej. Premier Norwegii Erna Solberg w wywiadzie dla norweskiej agencji informacyjnej zaproponowała wsparcie w tej sprawie swojego państwa i wyraziła zdziwienie, iż Polska nie zwróciła się dotychczas o pomoc do sojuszniczych rządów NATO. Były doradca prezydenta Putina Andriej Iłłarionow w wywiadzie dla polskiej stacji TVN obarczył odpowiedzialnością za katastrofę smoleńską stronę rosyjską. Z kolei John Lenczowski, założyciel i prezes The Institute of World Politics w Waszyngtonie,współpracownik prezydenta Ronalda Reagana pisze wprost o rosyjskim sabotażu, zniszczeniu samolotu przez wybuch i domaga się podjęcia międzynarodowego śledztwa. Kongres Polonii Amerykańskiej zwrócił się do Senatu USA o rozpoczęcie publicznych wysłuchań w sprawie smoleńskiej tragedii.

Szanowny Panie Prokuratorze, od samego początku śledztwa smoleńskiego prokuratura podporządkowywała swoje działania linii politycznej rządu premiera Donalda Tuska a następnie premier Ewy Kopacz. Było to postępowanie sprzeczne z prawem, interesem Państwa Polskiego i zwykłą ludzką uczciwością. O kierunku śledztwa zadecydowała presja polityczna i konsultacje z władzami rządowymi. To dlatego nie przeprowadzono sekcji zwłok ofiar, nie zbadano natychmiast miejsca zdarzenia i wraku, pozostawiono w Rosji czarne skrzynki i inne dowody tragedii. Gdy po latach podjęto wreszcie próbę zbadania fragmentów wraku (wcześniej przez Rosjan z premedytacją dewastowanego i wielokrotnie przemieszczanego) skrzętnie omijano te części, na których widoczne były śladu wybuchu. Tak stało się m. in. z okienkiem i burtą salonki prezydenckiej a także z dźwigarem lewego skrzydła wyrwanego na skutek eksplozji z centropłatu.

Sam fakt wybuchu samolotu w powietrzu, mimo istnienia dziesiątków relacji naocznych świadków i potwierdzenia w utajnionej ekspertyzie firmy Small Gis, wciąż jest przez prokuraturę kwestionowany. Inna ekspertyza, wykonana na zlecenie prokuratury przez firmę ATM, wskazuje na odnotowane przez polską czarną skrzynkę wstrząsy o wielkiej sile, które już w powietrzu rozpoczęły destrukcję samolotu. Ta sama ekspertyza potwierdza obserwowaną przez świadków awarię silników TU-154M, która miała miejsce zanim samolot przeleciał nad brzozą. Ukryty został raport polskich archeologów stwierdzający, iż samolot został rozbity na około sześćdziesiąt tysięcy części, czego nie można wytłumaczyć uderzeniem w ziemię z wysokości kilkunastu metrów. A wreszcie, nawet raport Jerzego Millera i oświadczenie publiczne gen. Krzysztofa Parulskiego - ekspertów tak cenionych przez rządy Donalda Tuska i Ewy Kopacz - stwierdzają jednoznacznie, że przed uderzeniem w ziemię a 15-16 metrów nad gruntem w TU-154M doszło do całkowitej awarii zasilania elektrycznego. Prokuratura wciąż nie chce dostrzec tych faktów i ustaleń, odmawia zbadania próbek pobranych z wraku samolotu przez niezależne laboratorium, lekceważy analizy światowej sławy naukowców.

We wszystkich tych sprawach dotychczas akceptowano zależność od strony rosyjskiej. Także stanowisko prokuratury w kwestii wskazania winnych tragedii zdeterminowały uwarunkowania polityczne. Śledztwo oficjalnie wciąż prowadzone jest przeciwko polskim pilotom. A przecież prokuratura posiada bogaty materiał dowodowy wskazujący na odpowiedzialność strony rosyjskiej za niezamknięcie lotniska w Smoleńsku, za świadome podawanie polskim pilotom błędnych informacji podczas sprowadzania samolotu do lądowania. Mimo tego, do dzisiaj nie postawiono zarzutów w tej kwestii, choć wykonawcy tych rozkazów jak i ci, którzy je wydawali są znani z imienia i nazwiska. Nie podjęto nawet wysiłku by wszystkie te osoby przesłuchać!

Stanowisko takie było przez polityków i propagandystów rządowych przez lata wprost uzasadniane obawą przed reakcją Rosji - ważniejsza była przychylność Władimira Putina niż wyjaśnienie okoliczności śmierci polskiej elity państwowej, w tym Prezydenta RP i całego dowództwa Polskich Sił Zbrojnych. Wielokrotnie podkreślano dobrą wolę i znakomitą współpracę rosyjskiego rządu. Polski premier, minister spraw zagranicznych i spraw wewnętrznych wprost oskarżali pilotów i polskiego generała o spowodowanie katastrofy TU-154M. Działo się to w tym samym czasie, gdy Rosjanie fałszowali czarne skrzynki, niszczyli wrak, wymuszali zmianę zeznań świadków, odmawiali Polakom dostępu do ponad stu kluczowych dla śledztwa dokumentów.

Dziś śledztwo w sprawie tragedii smoleńskiej stanęło na rozdrożu. Prokuratura i sądy uniewinniły tych, którzy odpowiadając za bezpieczeństwo Prezydenta paktowali z Putinem i zlekceważyli wszelkie zagrożenia i ostrzeżenia. Z drugiej strony działania władz Federacji Rosyjskiej potwierdzają, że służby tego państwa są zdolne do czynów zbrodniczych i ukrywają prawdę o tragedii smoleńskiej. Czy w tej sytuacji polska prokuratura będzie nadal powtarzała rosyjskie tezy oskarżające polskich pilotów? Czy śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej będzie nadal prowadzone pod dyktando rosyjskich interesów?

Zwracam się więc, by nie dopuścił Pan do tak bezprzykładnego upokorzenia wymiaru sprawiedliwości i Państwa Polskiego. Prokuratorzy wojskowi prowadzący śledztwo ponad wszelką wątpliwość udowodnili swoją stronniczość i brak kompetencji. Najwyższy czas, by nadzór nad tym śledztwem objęli prokuratorzy cywilni. Najwyższy czas, by zacząć szukać rzeczywistych sprawców, a nie oskarżać wciąż tych, którzy zginęli wraz z polskim Prezydentem. Najwyższy czas, by odrzucić polityczne uwarunkowania, propagandę i sięgnąć po badania niezależnych, kompetentnych naukowców, którzy od lat wskazują rzeczywiste przyczyny i przebieg smoleńskiego dramatu.

Dlatego do listu dołączam ostatni Raport dr. inż. Grzegorza Szuladzińskiego, eksperta Zespołu Parlamentarnego, który wraz z inż. Markiem Dąbrowskim przeprowadził szczegółową analizę zniszczenia samolotu przez eksplozje w powietrzu. W pracy tej wykorzystane zostały badania innych naukowców, m. in. prof. dr. Kazimierza Nowaczyka, a także ekspertyzy zamówione przez prokuraturę. Pragnę przypomnieć, że dr. inż G. Szuladziński jako pierwszy, już w 2011 roku przedstawił mechanizm zniszczenia TU-154M, a jego obecna praca zawiera wyliczenia wykluczające inny, poza wybuchem w powietrzu, mechanizm katastrofy smoleńskiej.

Z poważaniem

Antoni Macierewicz

telewizjarepublika.pl

Wiadomości

Tusk znów obiecuje pieniądze na zdrowie, ale internauci przypominają, że poprzednie obietnice skończyły się miliardami dla nielegalnej TVP

Polska 22 listopada – co wydarzyło się tego dnia

Dziś czwarty dzień obrad Sejmu. Oglądaj LIVE u nas! [TRANSMISJA]

Nieoficjalny kandydat PiS na prezydenta ścigany listem gończym przez Rosję

Dlaczego Tusk nie pomaga powodzianom?

Sikorski czy Trzaskowski? Dziś głosowanie w prawyborach KO

KO rządzi. Prawie połowa Polaków ma problemy finansowe

Karambol na A4. Jest ofiara śmiertelna

Przełom w Szwecji? Wzywa do wstrzymania nadawania obywatelstw

Byli na wysokości 9 km! Powiedział stewardesie, że musi wyjść...

Startuje Puchar Świata w skokach narciarskich. Będzie 100?

Bolsonaro jak Trump. Chcą uniemożliwić start byłemu prezydentowi

Netanjahu może lecieć do Argentyny. Milei kontestuje wyrok MTK

Demonstracje na Kubie. Dramatyczne hasła protestujących

Kanada aresztuje Netanjahu. Trudeau jasno przeciw Izraelowi

Najnowsze

Tusk znów obiecuje pieniądze na zdrowie, ale internauci przypominają, że poprzednie obietnice skończyły się miliardami dla nielegalnej TVP

Dlaczego Tusk nie pomaga powodzianom?

Sikorski czy Trzaskowski? Dziś głosowanie w prawyborach KO

KO rządzi. Prawie połowa Polaków ma problemy finansowe

Karambol na A4. Jest ofiara śmiertelna

Polska 22 listopada – co wydarzyło się tego dnia

Dziś czwarty dzień obrad Sejmu. Oglądaj LIVE u nas! [TRANSMISJA]

Nieoficjalny kandydat PiS na prezydenta ścigany listem gończym przez Rosję