Macierewicz: Reżim stanu wojennego trwał nieporównywalnie dłużej i zabijał do samego końca
– Jeśli można z czymkolwiek porównać stan wojenny to tylko z pierwszymi latami okupacji sowieckiej, gdy mordowano ludzi na ulicach, wywożono na Syberię, gdy hitlerowskie obozy śmierci zapełniały się nowymi więźniami Polaków – mówił w Teatrze Polskim minister obrony narodowej.
W związku ze zbliżającą się 35. rocznicą wprowadzenia stanu wojennego, w ramach obchodów zorganizowanych przez Stowarzyszenie 13 Grudnia, 12 grudnia 2016 r. w Teatrze Polskim w Warszawie odbędzie się koncert galowy. Wydarzenie Honorowym Patronatem objął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda.
Cóż mamy czcić? Zbrodnię? Przemoc? Zniewolenie? Tak, oczywiście, nie jest. To jest koncert, który upamiętnia bohaterstwo milionów ludzi
Udział w uroczystym koncercie bierze minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. – Ten koncert ma bardzo szczególny sens i szczególny kształt. Nie najlepiej brzmi "koncert" w rocznicę stanu wojennego. Cóż mamy czcić? Zbrodnię? Przemoc? Zniewolenie? Tak, oczywiście, nie jest. To jest koncert, który upamiętnia bohaterstwo milionów ludzi. Bohaterstwo polskich kobiet, mężczyzn i dzieci, którzy postawieni raz jeszcze, kolejny raz, w ciągu okupacji sowieckiej, wobec czołgów, karabinów maszynowych, nagiej przemocy, nie poddali się, którzy przedłożyli często beznadziejną – tak wielu postrzegało – walkę nad zaszczyty, a po prostu spokojne życie – wskazywał szef MON.
Antoni Macierewicz przyznał, że "jeśli można z czymkolwiek porównać stan wojenny to tylko z pierwszymi latami okupacji sowieckiej, gdy mordowano ludzi na ulicach, wywożono na Syberię, gdy hitlerowskie obozy śmierci zapełniały się nowymi więźniami Polaków". – Tylko taka analogia stanu wojennego oddaje te puste, zaśnieżone ulice, gdzie na rogach stały transportery opancerzone, ten czas, kiedy między 21:00 a 6:00 rano nie można było poruszać się po kraju, nie można było w ogóle bez pozwolenia przejeżdżać granic województw, nie kraju – mówił.
Reżim stanu wojennego przetrwał dalece sam formalny okres stanu wojennego, ale reżim stanu wojennego trwał nieporównywalnie dłużej i zabijał do samego końca, a na samym końcu zabijani byli księża, mordowani jeszcze wtedy, gdy podobno rozmawiano przy Okrągłym Stole
– Warto sobie uświadomić tych kilkadziesiąt, nie kilka, nie kilkaset, zamkniętych w więzieniach. Reżim stanu wojennego przetrwał dalece sam formalny okres stanu wojennego, ale reżim stanu wojennego trwał nieporównywalnie dłużej i zabijał do samego końca, a na samym końcu zabijani byli księża, mordowani jeszcze wtedy, gdy podobno rozmawiano przy Okrągłym Stole. Mordowano ich nie tylko z zemsty, mordowano ich po to, żeby Polska nie mogła wstać z kolan, żeby trwał system wprowadzony przez sowieckich namiestników i on trwał częściowo – wskazywał Antoni Macierewicz. – Można zapytać dlaczego nie przetrwał i dlaczego tu jesteśmy, żeby oddać hołd polskim robotnikom (...) to nie tylko była kwestia półek, na których był sam ocet. To nie była kwestia tego, że nic nie można było kupić, to była kwestia też tego, że jeśli nie było tego uprzywilejowanego układu sowieckiego, to nie było za co nawet tych głodowych rzeczy kupić, a więc oddajemy im hołd za wytrwałość za to, że nie dali się złamać – mówił. – To wiara, Ojciec Święty, ta pewność, że jest na świecie człowiek, który jest zawsze z nami, który poruszy niebo i ziemię, żeby Polskę odbudować, to, że byli kapłani, ale i system demokratyczny, "Solidarność", ten największy w historii świata ruch narodowo-społeczny, który przeprowadził wybory (...) ta infrastruktura ludzi wybranych, którzy czuli odpowiedzialność za ludzi – wskazywał szef resortu obrony narodowej.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Romanowski: Żurek i cała szajka Tuska dostali dwa potężne ciosy
Morawiecki o tym, że rząd Tuska nie blokuje Mercosuru. To jest kapitulacja kosztem polskiej wsi
[PILNE] Wypadek w KWK „Pniówek”. Nie ma kontaktu z dwoma górnikami