Ministerstwo obrony narodowej szuka sposobu na wycofanie się z wyboru oferty Airbus Helicopters na śmigłowiec wielozadaniowy dla polskich Sił Zbrojnych – informuje "Nasz Dziennik".
Chodzi o przetarg na uzbrojenie polskiej armii, którego wyniki ogłoszono 21 kwietnia 2015 roku. 50 śmigłowców Caracal EC725 dostarczy Polsce francuska firma Airbus Helicopters. Wybór dostawcy jest o tyle kontrowersyjny, że w trwającej od 2012 r. rywalizacji o kontrakt o wartości ponad 8 mld zł brały udział dwa duże polskie zakłady: PZL Mielec, należący do amerykańskiego koncernu Sikorsky, i PZL Świdnik, którego właścicielem jest AgustaWestland.
"Nasz Dziennik" pisze, że sfinalizowanie tego zakupu byłoby niezgodne zarówno z koncepcją modernizacji armii nowego kierownictwa resortu, jak i składanymi przez polityków PiS obietnicami. Jeśli przetarg zostanie unieważniony, Polska będzie musiała zapłacić Airbusowi ogromne odszkodowanie, wynoszące co najmniej miliard złotych.
Gazeta zaznacza, że rząd może zastosować jeszcze pośrednie rozwiązanie i w porozumieniu z Francuzami nabyć znacznie mniejszą ilość maszyn, w wersjach, które stanowią najpilniejszą potrzebę wojska. „Na pozostałe zostanie ogłoszony nowy przetarg, w którym wyraźnie preferowane będą podmioty posiadające duże zakłady w Polsce” – czytamy w "Naszym Dzienniku".
CZYTAJ TAKŻE:
Szef MON: Kontrakt na program Wisła nie istnieje, sprawa Caracali zależy od negocjacji offsetowych
Amerykańskie pociski Patriot i francuskie śmigłowce Caracal. Decyzje ws. przetargów zbrojeniowych
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Rusiński: wybory w USA są bardzo chaotyczne
Tusk komentuje wybory w USA. Remedium na wszystkie bolączki ma być federalizacja UE. Sakiewicz mocno odpowiada premierowi
Nastolatek z impetem wjechał quadem w busa
Cejrowski: jeśli nie zrobisz w sprawie swojego dziecka awantury, to jakiś zbok przychodzi z piórami w tyłku i …