„Nie oceniam sprawy zabijania dzików (nie znam się na ASF), ale wytłumaczcie mi proszę, jakim cudem locha nosi w sobie małego dzika, o którego życie należy walczyć, a kobieta w ciąży nosi „zlepek komórek”? Płód to nie człowiek, a dzik to od początku dzik” – napisała na Twitterze publicystka Magdalena Ogórek.
Planowany odstrzał dzików ma związek z występowaniem Afrykańskiego Pomoru Świń – choroby dziesiątkującej polską trzodę. Jedną z metod ma być kontrolowany odstrzał zwierząt. Media cały czas informują o planach odstrzału 200 tys. dzików. W środę te nieprawdziwe informacje zdementował sam minister środowiska Henryk Kowalczyk.
„Nie oceniam sprawy zabijania dzików (nie znam się na ASF), ale wytłumaczcie mi proszę, jakim cudem locha nosi w sobie małego dzika, o którego życie należy walczyć, a kobieta w ciąży nosi „zlepek komórek”? Płód to nie człowiek, a dzik to od początku dzik” – napisała dr Ogórek.
Sprawę skomentował również publicysta „Do Rzeczy” Marcin Makowski.
„Ciężarna locha nosi w sobie maleńkiego dzika, ale ciężarna kobieta zygotę. A potem płód. Tak to już bywa z logiką” – napisał.
Nie oceniam sprawy zabijania dzików (nie znam się na ASF), ale wytłumaczcie mi proszę, jakim cudem locha nosi w sobie małego dzika, o którego życie należy walczyć, a kobieta w ciąży nosi „zlepek komórek”?
— Magda Ogórek (@ogorekmagda) 9 stycznia 2019
Płód to nie człowiek, a dzik to od początku dzik
Ciężarna locha nosi w sobie maleńkiego dzika, ale ciężarna kobieta zygotę. A potem płód. Tak to już bywa z logiką.
— Marcin Makowski (@makowski_m) 9 stycznia 2019