Premier Mateusz Morawiecki rozmawiał z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen m.in. o „pieniądzach ze środków z polityki spójności". Szef rządu poinformował, że chce, aby środki te zostały przekierowane też na walkę z pandemią koronawirusa.
Morawiecki wskazał, że z powodu zagrożenia koronawirusem ludzie w niektórych miejscach nie mogą teraz pracować.
– Przecież wstrzymaliśmy restauracje, kawiarnie, bary. Tam pracują ludzie. Chcemy, żeby przynajmniej częściowo skompensowane zostały te ich straty finansowe – mówił. Premier podkreślił, że „gospodarka na pewno ucierpi", co już teraz widać po poszczególnych krajach Europy.
– Ten koronawirus strasznie działa na gospodarkę całego świata. Widzimy, co się dzieje we Włoszech, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii chociażby, czy Niemczech, gdzie jest poważne spowolnienie – dodał.
Polityk przekonywał, że rząd Zjednoczonej Prawicy zamierza „jak najbardziej zamortyzować” skutki, tak, by nie ucierpiała na tym polska gospodarka.
Premier podkreślił też, że to będzie to niełatwe, ale "ludzie są w tym wszystkim najważniejsi".
– Więc z polityki spójności też będziemy wykorzystywali środki dla amortyzujących działań gospodarczych, choć przede wszystkim te środki będziemy przeznaczali z budżetu państwa - stwierdził premier.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kierwiński pochwalił się głosowaniem w prawyborach. Ludzie są wściekli: „Kiedy pomożesz powodzianom?”