Europoseł PO Róża Thun „zabłysnęła” w sprawie afery za szczepionkami dla aktorów. Winą za zaistniałą sytuację postanowiła „obarczyć”… Wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego.
Co łączy byłego premiera Leszka Millera i znaną aktorkę Krystynę Jandę? Oboje zostali poza kolejnością zaszczepieni przeciwko koronawirusowi.
Jak informował w sobotę Polsat News, zaszczepieni zostali również inne sławne osoby, w większości aktorzy, zaszczepione zostały poza kolejką. Co ciekawe, do tego grona dołączył starosta opatowski z PiS, Tomasz Staniek, który został jednak szybko ukarany za niesubordynację.
Powiadają, że ta cała awantura jest dlatego, że #Kaczyński chciał być pierwszy! Miał szczepić się narodowo, z patriotyczną orkiestrą i w błyskach fleszy, a tymczasem mu #KrystynaJanda i @LeszekMiller show ukradli... Taki pech!
— Róża Thun (@rozathun) January 2, 2021
Czasami chyba wszyscy zastanawiamy się, co zrobiłaby polska opozycja, gdyby nie było prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. To pytanie zadajemy sobie tym bardziej po wpisie Róży Thun. Wydaje się, ze „afery szczepionkowej” nie da się w żaden sposób powiązać z wicepremierem i liderem partii rządzącej. Europosłanka PO sprostała jednak temu wyzwaniu.
– Powiadają, że ta cała awantura jest dlatego, że #Kaczyński chciał być pierwszy! Miał szczepić się narodowo, z patriotyczną orkiestrą i w błyskach fleszy, a tymczasem mu #KrystynaJanda i @LeszekMiller show ukradli... Taki pech! - napisała na Twitterze Thun.
Czy prezes PiS jest lekarzem, pielęgniarzem lub aktorem? Niekoniecznie. Jeżeli już kogoś posądzać o "ukradzione show", to naczelną pielęgniarkę CSK MSWiA, bo to pani Alicja Jakubowska zaszczepiła się jako pierwsza w Polsce. Zabrakło patriotycznej orkiestry, były za to liczne transmisje i relacje - tak jak zresztą przy pierwszych szczepieniach w innych krajach. Jakby tego było mało, prezes PiS nie zgłaszał w tej kwestii zastrzeżeń, zapewne znając doskonale Narodowy Plan Szczepień.