"Pan minister, były, na szczęście, bo teraz Polska jest w bezpiecznych rękach, niejednokrotnie mijał się z prawdą", powiedziała poseł PiS Joanna Lichocka w niedzielnym programie "W PUNKT". Słowa te padły w odniesieniu do niedawnej wypowiedzi byłego szefa MON Tomasza Siemoniaka, który stwierdził na antenie Polsat News, że - normalnym procesem było połączenie lub likwidacha jednostek nie tylko na wschodzie kraju ale i w całej Polsce po tym jak armia była redukowana po zniesieniu poboru.
"Najbardziej charakterystyczną cechą tej wypowiedzi jest cynizm. Oni myślą, że można wyborcom wpoić każdą nieprawdę i oni w to uwierzą. Nie uwierzą", oceniła Joanna Lichocka.
"Za czasów ich panowania nie przykładano uwagi do wzmacniania armii. Zawsze zasłaniali się NATO. Zatem po co utrzymywać jakieś wojsko... Tak się działo przez całe lata. Mieszkańcy wielu miast, w których likwidowani jednostki wojskowe, widzą, co się działo z tymi budynkami. Wszystko zostało sprywatyzowane...", dodała.
"Znamy ich. Znamy tych polityków. Wiemy, co robili przez lata. To już nie zaskakuje. Postawa polityków opozycji podczas posiedzeń komisji obrony narodowej jest skandaliczna. Przy każdej normalnej rozmowie, oni torpedują. Mamy do czynienia z ugrupowaniem, które reprezentuje interesy nie polskie, a zagraniczne", skwiitowała.
Posłuchajcie całej rozmowy i wszystkich wypowiedzi.