Lichocka: Ustawa dezubekizacyjna to klucz do tego, co się wczoraj działo. Opozycja ma plan "ulica i zagranica"
– Z całą pewnością opozycja próbowała powtórzyć działania Samoobrony i rozszerzyła pakiet tych działań. My nie daliśmy się sterroryzować, uchwaliliśmy budżet i ustawę dezubekizacyjną – mówiła dla "Politycznego Podsumowania Tygodnia" posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
Wczorajsze wydarzenia z Sejmu i z protestu członków KOD, który odbył się na Wiejskiej, skomentowała dla "Politycznego Podsumowania Tygodnia" Joanna Lichocka, posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
– Z całą pewnością opozycja próbowała powtórzyć działania Samoobrony i rozszerzyła pakiet tych działań. My nie daliśmy się sterroryzować, uchwaliliśmy budżet i ustawę dezubekizacyjną. Myślę, że ustawa ta jest kluczem do tego, co się wczoraj działo. Zapisy tej ustawy naprawdę uderzają w byłych esbeków, tracą naprawdę pieniądze, pani Kiszczakowa nie będzie naprawdę miała już tak dużego uposażenia i to ich naprawdę boli. Po tym, jak politycy PO uczestniczyli w pikiecie byłych ubeków, po tym, jak maszerowali z nimi ramię w ramię, nie mieliśmy wątpliwości, że ustawa ta nie przejdzie w Sejmie gładko, że będzie jakaś awantura. Znaleziono dobry pretekst, który nie jest oderwany od rzeczywistości, ale nie jest to tak, że dziennikarzy nie będzie w Sejmie, teraz mają dużą swobodę, a będzie tak, jak dokładnie w każdym parlamencie europejskim – mówiła posłanka.
Ludzie mają swój rozum i mimo zagrzewania przez mediów związanych z PO, nie dają się prowokować
Lichocka podkreśliła, że "demokracja zatryumfowała i parlament spokojnie mógł dokończyć pracę". – W tej chwili to, co robią politycy PO i .Nowoczesnej, to rozpaczliwa próba utrzymania napięcia. Widać, że ich pomysły na drugi Majdan, nie wypalają.
Ludzie mają swój rozum i mimo zagrzewania przez mediów związanych z PO, nie dają się prowokować. To jest piękne, że mimo tego, ludzie nie dają się prowokować – skomentowała.
Posłanka PiS przypomniała, że opozycja ma taki plan "zagranica i ulica". – Te przekopiowane z TVN wypowiedzi przez zachodnie media, jest realizacją tego planu. "Ulica i zagranica" – tak stwierdzili, że wrócą do władzy – mówiła.
Policja traktowała protestujących w sposób właściwy, a nawet uprzejmy
Członkowie KOD blokowali wyjazd prezesa PiS i premier Beaty Szydło, którym udało się opuścić miejsce, ale pod eskortą policji. Funkcjonariusze musieli użyć siły, aby odepchnąć ludzi, którzy blokowali samochody parlamentarzystów partii rządzące. – Policja traktowała protestujących w sposób właściwy, a nawet uprzejmy. Nie było bicia, była zastosowana sankcja fizyczna, żeby umożliwić przejazd samochodów. Gdyby to Kopacz czy Tusk chcieli wyjechać, tam byłyby kopniaki policji, a jedyne uderzenie, jakie wczoraj zaobserwowałam to było uderzenie Suskiego przez Szczerbę. To jest jedyna rzecz agresywna wobec osoby, która wychodzi z Sejmu –- podkreśliła. – To jest tak, że opozycja działa po chuligańsku, to trzeba nazwać po imieniu. Część parlamentarzystów Kukiz'15 brała udział w posiedzeniu Sejmu przeniesionym do Sali Kolumnowej – dodała posłanka.
Najnowsze
PILNE: Akt oskarżenia przeciwko Danielowi Obajtkowi [SZCZEGÓŁY]
TRZEBA ZOBACZYĆ!
Protest w PG "Silesia". Górnicy chcą pilnego spotkania z Motyką!
Dramat mamy pięcioraczków tuż przed Świętami. „Konta zablokowane, zostałam z niczym”