– Zapowiadaliśmy, kiedy staraliśmy się o stanowisko w RMN, że niezwłocznie przystąpimy do wyboru nowych władz mediów publicznych w drodze konkursu. W tej chwili TVP ma władzę wybraną przez rząd, ministra skarbu. Dzisiaj przyjęliśmy uchwałę, że Jacek Kurski będzie pełnił swoją funkcję do rozstrzygnięcia konkursu, może w nim wystartować i go wygrać, a wówczas będzie miał silniejszą pozycję – powiedziała w TV Republika Joanna Lichocka, która jest członkiem Rady Mediów Narodowych.
Lichocka przyznała w programie "Odkodujmy Polskę", że to ona złożyła wniosek o odwołanie prezesa TVP, ponieważ chodziło o rozpisanie otwartego konkursu. Jej zdaniem część nieprzychylnych komentarzy może wynikać z niezrozumienia, do czego została powołana RMN. – Być może koledzy publicyści, którzy mienią się prawicowymi, nie po raz pierwszy popełniają pewien błąd wynikający z niewiedzy. Ustawa nie nakłada wielu obowiązków, ale pierwszym i najważniejszym zadaniem RMN jest wybranie w otwartych konkursach zarządów mediów publicznych i realizujemy po prostu zadania wynikające z ustawy – stwierdziła.
Posłanka PiS nie chciała oceniać merytorycznie telewizji pod rządami Jacka Kurskiego, ale jej zdaniem z całą pewnością prezes TVP musi stanąć do konkursu, który będzie otwarty. – Bez tej procedury nie możemy mówić o tym, że tworzymy media narodowe. Mówiliśmy o tym od początku, chyba niektórzy nie brali tego na poważnie – dodała.
"Chcemy mieć media narodowe"
Lichocka podkreśliła, że nie dzieje się nic nadzwyczajnego, a działania RMN wynikają z ustawy. Jej zdaniem nie można długo zakładać, że szefami mediów będą osoby mianowane przez rząd. – Mówiliśmy, że to sytuacja chwilowa, bo trzeba było zmienić osoby nominowane przez PO, PSL, SLD, które używały mediów. Chyba nikt nie chce, żeby media były rządowe, my chcemy mieć media narodowe – oceniła.
"W sierpniu przygotujemy konkurs i ogłosimy warunki"
Posłanka powiedziała również, że RMN rozpoczęła swoją pracę wczoraj, zaś dzisiaj było pierwsze merytoryczne spotkanie, na którym zostały podjęte działania. – Prezes Jacek Kurski przestaje być prezesem z dniem rozstrzygnięcia konkursu, ale nie później, niż 15 października. W sierpniu przygotujemy konkurs i ogłosimy warunki. Moim zdaniem powinno to nastąpić jeszcze we wrześniu, minimum miesiąc jest potrzebny na to, żeby poważnie wybrać kandydatów i opinia publiczna mogła być poinformowana, kto startuje, jakie ma kwalifikacje. Polacy mają wiedzieć, kto będzie szefował telewizji publicznej – stwierdziła.
Lichocka zaznaczyła, że ma również nadzieję, że TVP opublikuje audyt, który zleciła na początku działania, bo do tej pory nie udało się dowiedzieć, co Jacek Kurski zastał w telewizji, a także, że taki audyt zostanie przeprowadzony po kilku miesiącach działalności Jacka Kurskiego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zamieszanie z odwołaniem prezesa TVP. Jacek Kurski jednak zostaje na stanowisku