– Będzie zmiana w mediach publicznych, po to, by telewizja publiczna była faktycznie publiczna, a nie rządowa – mówiła wybrana na posła z ramienia PiS w niedzielnych wyborach parlamentarnych Joanna Lichocka.
Przyszła posłanka w Sejmie VIII kadencji, była dziennikarka, Joanna Lichocka tłumaczyła na antenie Telewizji Republika jakie zmiany mogą nastąpić w mediach publicznych. Jak mówiła, nie będzie miało miejsca "żadne przejęcia mediów publicznych", ale niezbędne są zmiany.
– Będzie zmiana mediów publicznych, ze spółek prawa handlowego ścigających się na komercyjne programy i na oglądalność, żeby jak najwięcej reklam złapać z rynku medialnego, reklamowego. Będzie zmiana na instytucję wyższej użyteczności publicznej, zbudowanej na kształt Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej (...) po to by telewizja publiczna stała się faktycznie publiczna, a nie rządowa – mówiła Lichocka.
Przyszła posłanka podkreśliła też, że media publiczne powinny być bardziej skupione na kulturze, budowaniu tożsamości Polaków oraz "zapewnieniu prawa do rzetelnej debaty i informacji".
Według podanych wczoraj przez PKW wyników Prawo i Sprawiedliwość otrzymało 37,58 proc., Platforma Obywatelska – 24,09 proc., Kukiz’15 – 8,81 proc., .Nowoczesna – 7,6 proc., Polskie Stronnictwo Ludowe – 5,13 proc., Zjednoczona Lewica – 7,55 proc., KORWiN – 4,76 proc., Partia Razem – 3,62 proc.
Frekwencja wyborcza oraz dokładny podział na mandaty zostanie podany dzisiaj. Jednak oficjalne wyniki nie różnią się znacząco od sondażu late poll, stąd wniosek, że PiS prawdopodobnie uzyska samodzielną większość w Sejmie. Czytaj więcej
Czytaj więcej:
Prawie 60 mln zł na partie w kolejnej kadencji