Gościem Telewizji Republika w programie „Pod przykryciem” była poseł Prawa i Sprawiedliwości Joanna Lichocka. – Mamy dobry budżet. Dzisiaj Senat ustalił budżet bez żadnych poprawek. W 2017 roku przychody z VAT były wyższe o 25 mld złotych. Tyle z samego uszczelnienia podatków udało się uzyskać. Dzięki temu mogliśmy przeznaczyć te pieniądze na cele społeczne – powiedziała.
– Na początku chciałabym pochwalić ministra Glińskiego. Uważam, że jest to najlepszy minister jakiego mieliśmy. Udaje się odzyskiwać nasze, polskie dzieła. To dla naszej sztuki bardzo ważne i cenne – podkreśliła Joanna Lichocka. – Podczas wojny zrabowano ponad 3 tys. cennych dzieł, wciąż ich szukamy – dodała.
W piątek Senat nie zgodził się na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie senatora Koguta. Za wyrażeniem zgody głosowało 32 senatorów, przeciw było 37, a 19 wstrzymało się od głosu. Do wyrażenia zgody na wniosek prokuratury potrzebnych było 51 głosów.
– Dzisiaj senatorowie – również niektórzy Prawa i Sprawiedliwości nie zapisali się zaszczytnie. Chodzi o głosowanie ws. senatora Koguta. To było głosowanie tajne. Kierownictwo PiS bardzo krytycznie do tego głosowania podeszło. To jest sprawa oczywista. Jeżeli prokuratura posiada dowody i jest zdania, że trzeba senatora zatrzymać, to trzeba to zrobić – zaznaczyła Lichocka. – Myślę, że zostaną wyciągnięte konsekwencję – również polityczne. To jest problem, który wynika również z tego, że głosowanie jest utajnione. Senatorowie czują się bezkarnie, mając świadomość, że są anonimowi przed wyborcami – mówiła.
Budżet
– Mamy dobry budżet. Dzisiaj Senat ustalił budżet bez żadnych poprawek. W 2017 roku przychody z VAT były wyższe o 25 mld złotych. Tyle z samego uszczelnienia podatków udało się uzyskać. Dzięki temu mogliśmy przeznaczyć te pieniądze na cele społeczne. Mamy bardzo dobre finanse publiczne, które służą dobru wspólnemu – zaznaczyła posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
– Rozpisywanie wcześniejszych wyborów nie służyłoby Polsce. Rząd doskonale sobie radzi. Gdy myślimy dobrem Polski, to byłoby zupełnie niepotrzebne. Te strachy to science-fiction – mówiła.
Afrykański Pomór Świń wykryto w zwłokach dzikiej zwierzyny na Mazowszu, ale zgłoszenia o coraz większej liczbie padniętych dzików napływają z całej Polski. Powodujący epidemię wirus ASF jest dotkliwym problemem dla hodowców i producentów trzody chlewnej. Choroba pustoszy bowiem produkcję od niemal 4 lat, a widmo zarazy w kilkutysięcznym stadzie spędza sen z powiek wielu pomorskim rolnikom.
– KE zatwierdziła program pomocy, z którego będą korzystać rolnicy. Pomoc będzie udzielana producentom świń, zagrożonym Afrykańskim Pomorem Świń. Pomoc finansowa dla producentów jest uruchamiana, a problem epidemii jest bardzo poważny – powiedziała Lichocka.