– Widzę i słyszę idiotyczne interpretacje mojej wypowiedzi, bo tylko idiota mógłby porównać tragedię Aleppo z manifestacjami w obronie demokracji w Polsce – napisał na Twitterze Janusz Lewandowski, próbując tłumaczyć się ze swoich skandalicznych słów o Aleppo i Warszawie. - Parlament patrzy na Aleppo, a powinien na Warszawę - stwierdził w Parlamencie Europejskim Lewandowski.
Po fali oburzenia i krytyki, Lewandowski postanowił się ze swoich słów wytłumaczyć na Twitterze.
1/2 Widzę i słyszę idiotyczne interpretacje mojej wypowiedzi, bo tylko idiota
— Janusz Lewandowski (@J_Lewandowski) 15 grudnia 2016
mógłby porównać tragedię Aleppo z manifestacjami w obronie
2/2 demokracji w Polsce. Powiedziałem, że to zły czas na debatę o Polsce, bo 1) 35 rocznica stanu wojennego 2) Strasburg patrzy na Aleppo
— Janusz Lewandowski (@J_Lewandowski) 15 grudnia 2016
3/3 (i słusznie).To, że powinien dostrzec i dostrzegł także manifestacje w Warszawie, to dobrze.
— Janusz Lewandowski (@J_Lewandowski) 15 grudnia 2016