17 lutego na antenie Polsat News Leszek Miller, były premier Polski ostro skrytykował Fransa Timmermansa za jego ostentacyjne wtrącanie się w sprawy polski, jak również murem stanął za ... rządem PiS. Taka opozycja - szkoda że poza Sejmem - ma sens!
Miller powiedział m.in. "Jak widzę pana Timmermansa, to on zawsze działa mi na nerwy. Już nawet nie chodzi o to, że ja źle reaguję, kiedy Polska jest stawiana do kąta. Ja nie wybrałem prezydenta Dudę, ale to prezydent mojego kraju. Ja nie działałem, żeby powstał rząd pani premier Beaty Szydło, ale to jest rząd mojego kraju. Zdaje się, że Polska jest ulubionym przedmiotem pana Timmermansa (...)
On o tyle nie powinien się wypowiadać, że pochodzi z kraju w którym nie tylko nie ma Trybunału Konstytucyjnego, ale w Holandii jest konstytucyjny zakaz oceniania przez sądy zgodności ustaw z konstytucją (...)
Ja bym wolał, żeby tą sprawą, która dotyczy Polski, zajmował się ktoś inny, niż pan Timmermans. Niech on już po prostu skończy, niech uzna swoją misję za zakończoną i niech przestanie stawiać Polskę do kata".
Warto wysłuchać!!
— PikuśPOL (@pikus_pol) 19 lutego 2017
- Wypowiedź Leszka Millera na temat Fransa Timmermansa i kraju z którego pochodzi Holandii. pic.twitter.com/ioH9v7NEO6