„Na Zachodzie ciągle zbyt mało znany jest fakt, że za pomoc Żydom w czasie II wojny światowej Polkom i Polakom groziła z rąk Niemców śmierć. To „prawo” było brutalnie i konsekwentnie wprowadzane przez okupanta niemieckiego zwłaszcza po konferencji w Wansee w 1942 roku, na której postanowiono ostatecznie rozwiązać „kwestię żydowską". Nie tylko za ukrywanie Żydów, ale za udzielanie im jakiejkolwiek pomocy tysiące naszych rodaków poniosło śmierć z rąk okupantów”, mówił podczas rozmowy z red. Marcinem Bąkiem dr Rafał Leśkiewicz, rzecznik prasowy Instytutu Pamięci Narodowej. Cała rozmowa w oknie poniżej. Polecamy.
Jak podkreślił red. Marcin Bąk, społeczeństwa krajów zachodnich wciąż nie zdają sobie sprawy z grozy niemieckiej okupacji w Polsce, uważając, że była ona podobna do tej panującej w ich krajach. Na przykład w Holandii za pomoc Żydom w czasie II wojny światowej groziło więzienie, gdy w Polsce cenę życia płaciła nie tylko osoba bezpośrednio pomagająca Żydom, ale cała jej rodzina. Tak było np. w przypadku rodziny Ulmów, która ma być wkrótce wyniesiona na ołtarze.
„Świadomość obywateli państw zachodnioeuropejskich powoli się zmienia. Beatyfikacja Ulmów z pewnością w tym pomoże”, stwierdził w odpowiedzi na to Rafał Leśkiewicz.