Kolejna runda rozmów resortu zdrowia z przedstawicielami Porozumienia Zielonogórskiego ws. finansowania POZ w 2015 r. zakończyła się fiaskiem. Jak powiedział po spotkaniu szef PZ Jacek Krajewski, od 2 stycznia gabinety będą zamknięte.
Według szacunków PZ zamkniętych może pozostać ok. 40 proc. gabinetów POZ w całej Polsce.
Spotkanie z przedstawicielami PZ rozpoczęło się w poniedziałek o godz. 14. Rozmowy dotyczyły finasowania podstawowej opieki zdrowotnej w 2015 r. Po spotkaniu poinformowano, że w tym roku negocjacji już nie będzie.
W czasie negocjacji z przedstawicielami środowiska lekarzy, które toczyły się w ciągu ostatnich tygodni, resort zdrowia dogadał się m.in. z Porozumieniem Pracodawców Ochrony Zdrowia. Jednak przedstawiciele PZ nie chcieli przystać na warunki zaproponowane przez ministerstwo.
Od nowego roku resort zdrowia chce zredukować liczbę wskaźników korygujących stawkę kapitacyjną (czyli kwotę, jaką lekarze POZ otrzymują za jednego pacjenta pozostającego pod ich opieką). Jednocześnie wzrosnąć ma stawka podstawowa (z 96 zł do 136,80 zł rocznie za pacjenta, od 1 lipca 140,04 zł (jeżeli lekarz POZ będzie wykonywał i sprawozdawał wybrane badania), a od 1 października - 144 zł przy wykonywaniu odpowiedniej liczby badań diagnostycznych), zwiększą się jednak obowiązki lekarzy rodzinnych w związku z wejściem w życie pakietu onkologicznego.
Przed świętami Arłukowicz powiedział, że jeśli kontrakty nie zostaną podpisane, izby przyjęć i szpitalne oddziały ratunkowe będą przyjmować pacjentów z powiatów, w których po nowym roku nieczynne będą przychodnie POZ.
Arłukowicz: Próba szantażu innych lekarzy i pacjentów
– Lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego zgłosili nowe żądania, m.in. zwiększenia finansowania POZ w 2015 r. o 2 mld zł – poinformował minister zdrowia Bartosz Arłukowicz po rozmowach z PZ. Dodał, że "mała grupa próbuje szantażować" innych lekarzy i pacjentów.
Arłukowicz powiedział po spotkaniu, że lekarze z PZ zażądali zwiększenia finasowania POZ w 2015 r. o 2 mld zł, choć - jak zaznaczył - 17 grudnia PZ żądało 1,1 mld zł. Inne z żądań, to - jak mówił Arłukowicz - wnoszenie przez pacjentów opłaty za "przekroczenie progu przychodni", a także możliwość zamknięcia przychodni na 20 dni roboczych w roku oraz zniesienie kontroli jakości świadczonych usług.
– Nie mogę dopuścić, by spełniając oczekiwania małej grupy związkowej, zaryzykować bezpieczeństwo pacjentów – podkreślił Arłukowicz.
Zaznaczył, że 60 proc. przychodni POZ, w których pracuje 68 proc. lekarzy, ma już podpisane kontrakty na 2015 r. ze wzrostem finansowania POZ o 1,1 mld zł.
Dodał, że w związku z tą sytuacją zostaje wprowadzony plan B, czyli że izby przyjęć i szpitalne oddziały ratunkowe będą przyjmować pacjentów z powiatów, w których po nowym roku nieczynne będą przychodnie POZ.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: