– Mamy dość starych układów, mamy dość starych polityków. To jest przeciwko staremu układowi, a nie za Trumpem. Ale on to jakoś skupił - skomentował wygraną Trumpa w rozmowie z TVN24 były prezydent Lecha Wałęsa. Wałęsa stwierdził też, że demokracja przeżywa kryzys, czego skutkiem jest wybór przypadkowych osób, takich jak Trump.
– Trump nie porywa ludzi - stwierdził Wałęsa. - Po prostu społeczeństwo jest przeciwko temu, co się teraz dzieje. Każdy kto się z tym jakoś nie zgadza i daje temu wyraz, zyskuje poparcie - stwierdził Wałęsa, komentując wybór na prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa.
Nie zabrakło też dobrych rad! Prezydentowi elektowi Wałęsa radziłby "patrzeć na to, co robi Europa". Zdaniem Wałęsy Stany Zjednoczone powinny czerpać z europejskiej wizji jedności, wyrównywania poziomu życia i otwierania granic.
Wygrana Trumpa przypadkowa?
Wałęsa stwierdził też, że wybór Trumpa obrazuje kryzys, jaki przeżywa demokracja i niechęć społeczeństwa do elit politycznych. Jego zdaniem to właśnie przez tę niechęć, wybory wygrywają przypadkowe osoby.
– Od dawna uważałem, że demokracja i kapitalizm przeżywają kryzys - stwierdził Wałęsa. - Dlatego trzeba jak najszybciej wprowadzić pewne poprawki, bo inaczej ulica będzie dochodzić do głosu i takie przypadki, jak tu. Mam trzy główne uwagi. Nie może być dożywotniego pełnienia obowiązków. Nie może być niejasności finansowych. Nie mogą być progi wyborcze, tak ustawione jak teraz. Bo będą wygrywać przypadki - stwierdził Wałęsa.