Tomas Latos odniósł się do decyzji prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który postanowił wprowadzić weekendowy rozkład jazdy komunikacji miejskiej w tygodniu. – To jest sytuacja rzeczywiście dość zadziwiająca, pokazująca bezmyślność, biorąc pod uwagę efekty tej decyzji Przepełniona komunikacja miejska. to oznacza bliższy kontakt między pasażerami i większe prawdopodobieństwo zarażenia - ocenił.

– Nie wiem czy to szukanie oszczędności, czy bezmyślność, ale to nie pierwszy raz, kiedy przez dość krótki czas prezydentury Rafała Trzaskowskiego, jesteśmy zaskakiwani jakimiś dziwnymi decyzjami - zauważył.

Aleksander Wierzejski zauważył, że samorządowcy z dużych miast domagają się pomocy od państwa mimo, że za każdym razem do żądają, jak najwięcej autonomii. – Myślę, że w tym wszystkim oczywiście brakuje konsekwencji. Pomoc ze strony państwa oczywiście jest udzielona. Mam na myśli na przykład to 100 milionów, które zostało rozdysponowane przez wojewodów na placówki szpitalne - powiedział gość Telewizji Republika.

– Ale to oczywiście nie koniec, będą kolejne pieniądze i będzie przede wszystkim ta tarcza antykryzysowa, która będzie pomagać przedsiębiorcom - kontynuował poseł PiS.

– Lepiej żeby samorządowcy w tych trudnych czasach nie uprawiali polityki, w myśl szukania za wszelką cenę możliwości sporu - podkreślił.

Polityk odniósł się także do propozycji tarczy antykryzysowej. – Państwo chce w połowie partycypować w kosztach pracownika w celu utrzymania etatu całego pracownika. Sam ten element tej tarczy to będzie wiele miliardów złotych. Musimy robić wszystko, żeby te miejsca pracy ratować i działać w sposób nadzwyczajny. Ta skala wydatków będzie gigantycznym obciążeniem dla polskiego budżetu, ale trzeba to robić, żeby pomagać polskim przedsiębiorcom, ratować polskie firmy - mówił.

Tomasz Latos odniósł się także do współpracy w sprawie koronawirusa.– Wszyscy apelujemy o odpowiedzialność. Wielokrotnie mówiliśmy o odpowiedzialności, ten przykład dobry, to było chociażby przyjęcie specustawy, którą przyjęliśmy najpierw w komisji zdrowia, a potem w całym parlamencie i potrafiliśmy razem pracować - wyjaśnił. 

– Tego samego oczekuje przy kolejnej specustawie. Są sytuacje, kiedy spory trzeba odłożyć na później i mieć świadomość tego, co jest najważniejsze. Niestety nie wszyscy z opozycji mają tego świadomość, albo chcą się temu podporządkować - zaznaczył poseł Prawa i Sprawiedliwości.

 – Z moich obserwacji największy problem z takim racjonalnym zachowaniem mają przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej na czele z ich kandydatką na prezydenta Małgorzata Kidawą Błońską - ocenił.

– Mam wrażenie, że inne środowiska polityczne zachowują się racjonalnie, no może jeszcze poza Konfederacją, którzy jako jedyni byli przeciw tej specustawy przygotowywanej na komisji zdrowia - powiedział polityk.