– Marnujemy wielką szansę – mówił w programie „Wolne glosy” Zbigniew Kuźmiuk, odnosząc się do planów wydobycia gazu łupkowego w Polsce. – To jest powód do ogłoszenia alarmu. Co najgorsze, nie ma odpowiedzialnych za tak tragiczny stan rzeczy – podkreślał europoseł Prawa i Sprawiedliwości.
– W 2015 roku minie 10 lat od wydania pierwszych koncesji na wydobycie gazu łupkowego w Polsce. W 2005 roku wydawał je rząd Prawa i Sprawiedliwości – mówił Kuźmiuk. Europoseł PiS stwierdził, że wielu spółkom amerykańskim i kanadyjskim wydano prawie 100 koncesji. – Potem zaczęły się dziwne komplikacje, aktywność spółek z kapitałem rosyjskim, a rząd był w tej sprawie sparaliżowany – wskazywał Kuźmiuk.
Polityk przypomniał expose Donalda Tuska z 2011 roku, w którym zapowiadano, że w 2013 roku w Polsce będzie wydobywany gaz łupkowy.
– Raport NIK ze stycznia 2014 roku nie zostawił suchej nitki na działaniach rządu Donalda Tuska w tej sprawie. Wykazano wiele nieprawidłowości na każdym etapie prac – podkreślał Kuźmiuk. Dodał, że w związku z mnożeniem się komplikacji mieliśmy też do czynienia z rezygnacją wielu światowych firm z tego przedsięwzięcia.
– Żeby ustalić same zasoby polskiego gazu łupkowego, potrzeba co najmniej 200 odwiertów, do tej pory zrobiono ich 60. Kolejne mogą zająć nawet 10 lat – wyjaśniał europoseł PiS. Zaznaczył, że „marnujemy wielką szansę”. – To jest powód do ogłoszenia alarmu. Co najgorsze, nie ma odpowiedzialnych za tak tragiczny stan rzeczy – ocenił polityk.
– Nie ma też wątpliwości, że rosyjskim firmom energetycznym nie jest na rękę wydobywanie gazu łupkowego w Polsce. Szefowie Gazpromu zacierają ręce, bowiem Polska ciągle jest zależna od rosyjskiej energii – skwitował Zbigniew Kuźmiuk.