„Działając w imieniu i na rzecz Pana dr Jana Kulczyka oraz Kulczyk Investments (…) zwracamy się do Państwa o bezzwłoczne opublikowanie, w terminie nieprzekraczającym 3 dni od otrzymania niniejszego wniosku, sprostowania oraz przeprosin” (pis. oryg.) – czytamy we wniosku, który dotarł dziś do redakcji Telewizji Republika.
Chodzi o materiał naszego reportera Bartłomieja Graczaka pt. „Naciski Kulczyka”, w którym rozważane są informacje o prawdopodobnych naciskach na tygodnik „Wprost”, których mógł się dopuścić najbogatszy Polak.
Co ciekawe wniosek przygotowany przez kancelarię „SPCG – T. Studnicki, K. Płeszka, Z. Ćwiąkalski, J. Górski” jest zaadresowany do Antoniego Trzmiela, jako redaktora naczelnego Telewizji Republika. Tymczasem redaktorem naczelnym stacji jest Bronisław Wildstein. Antoni Trzmiel jest redaktorem naczelnym portalu telewizjarepublika.pl. Jest to oczywisty błąd rzeczowy. Poza tym, wniosek zawiera kilka innych błędów językowych.
WILDSTEIN: To próba zastraszenia dziennikarzy
– To jest o tyle szokujące, że to próba zastraszenia dziennikarzy, tym razem Telewizji Republika. Wszystko było przedstawione na zasadzie, że są takie wątpliwości. Jeden fakt – dot. wycofania sprawy dot. redakcji „Wprost” potwierdził nam pod nazwiskiem Cezary Gmyz. Mamy dojście również do innych świadków – komentował w programie „Dzisiaj po południu” Bronisław Wildstein, redaktor naczelny stacji.
Publikujemy treść wniosku: