Przejdź do treści
Kto chce pozbyć się krzyża ze szczytu Giewontu? "Zapraszam na konsultacje społeczne na Podhale. Zapewne czekają już z ciupagami"
fot. Aleksander Mimier

Nie oni stawiali ten krzyż, nie oni będą go likwidować – powiedział polityk Prawa i Sprawiedliwości Filip Frąckowiak, odnosząc się do zapędów polityków ws. usunięcia krzyża ze szczytu Giewontu.

Od uderzenia pioruna w okolicach Giewontu zginęły cztery osoby, w tym dwoje dzieci. Kolejna ofiara burzy była po stronie słowackiej Tatry. Rannych, ciężej lub lżej, zostało wiele dziesiątek osób. Tylko do zakopiańskiego szpitala trafiło 89 poszkodowanych. Ranni trafili też do szpitali m.in. w Suchej Beskidzkiej, Nowym Targu, Myślenicach, Krakowie.

W akcję było zaangażowanych wiele służb ratowniczych. Podczas akcji wykorzystano wszelkie środki transportu, aby przewieźć rannych do szpitali. Oprócz pięciu śmigłowców, użyto samochodów terenowych TOPR i GOPR, pojazdów straży pożarnej, a także pojazdy schronisk górskich.

Na pytanie o zapędy niektórych polityków ws. usunięcia krzyża ze szczytu Giewontu Frąckowiak odpowiedział:” Zapraszam na konsultacje społeczne na Podhale. Zapewne z ciupagami już tam czekają. Nie oni stawiali ten krzyż, nie oni będą go likwidować”.

CZYTAJ WIĘCEJ: Spekulacje dot. zasadności krzyża na Giewoncie. Stanowczy sprzeciw m.in. Gadowskiego i Ziemca. Przypominamy słowa Jana Pawła II

 

Poseł podkreślił, że „naszym obowiązkiem jest, aby bronić Kościoła”. – Uderzenie pioruna nie ma nic wspólnego z krzyżem. Bardziej zwróciłbym uwagę na nieodpowiedzialne zachowanie osób stojących w kolejce na szczyt – dodał polityk.

Wydobycie grotołazów

Od ubiegłej soboty w Jaskini Wielkiej Śnieżnej trwała akcja poszukiwawcza dwóch grotołazów. Członkowie jednego z wrocławskich speleoklubów podczas eksploracji nieznanych dotąd korytarzy tej największej i najgłębszej tatrzańskiej jaskini w tzw. Przemkowych Partiach zostali odcięci przez wodę, która zalała część korytarza. Czwórka ich towarzyszy zdołała wyjść z jaskini i zawiadomiła ratowników TOPR.

Według ustaleń ratowników, w momencie kiedy grotołazi penetrowali ten zakamarek jaskini, nastąpił gwałtowny przybór wody, który odciął im możliwość ucieczki. Przypuszczają oni, że na skutek podniesienia się poziomu wody, mógł też nastąpić skok ciśnienia.

W czwartek w nocy ratownicy dotarli do miejsca, w którym znajdują się ciała poszukiwanych grotołazów.

–  Każda akcja TOPR jest poświęceniem ich życia i wysoce profesjonalna – podsumował polityk Prawa i Sprawiedliwości.

Telewizja Republika

Wiadomości

Ksiądz Lachowicz, brutalnie zaatakowany siekierą, nie żyje

Ukradli psa 8 lat temu. Jak udało mu się wrócić do właścicieli?

ONZ piętnuje działania Korei Północnej. Nie ma to znaczenia

Prezydent nakazał natychmiastowe uwolnienie 29 nastolatków, którym groziła kara śmierci

Myślał, że ma w ręku broń. Zabił czarnoskórego. Jaki będzie wyrok

Trump: idźcie i głosujcie. Świat będzie wam wdzięczny!

Neymar nie ma szczęścia. Powrócił po kontuzji. Zagrał pół godziny

Premier: będziemy traktować przemytników ludzi jak terrorystów

Kończy się najbardziej wyjątkowa kampania w historii świata

Chiny złożyły pozew przeciwko Unii Europejskiej

Nawrocki: ten rząd stawia wyżej esbeków niż tych, którzy walczyli o wolną Polskę. Fałsz ma się stać prawdą

Wizyta u dentysty wkrótce może być luksusem dla wielu Polaków

Kontrowersyjny dyrektor Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego

Jak zagłosują Polacy w USA?

Gosek na antenie Republika: jestem siłowo przetrzymywany w nielegalnej komisji ds. Pegasusa

Najnowsze

Ksiądz Lachowicz, brutalnie zaatakowany siekierą, nie żyje

Myślał, że ma w ręku broń. Zabił czarnoskórego. Jaki będzie wyrok

Trump: idźcie i głosujcie. Świat będzie wam wdzięczny!

Neymar nie ma szczęścia. Powrócił po kontuzji. Zagrał pół godziny

Premier: będziemy traktować przemytników ludzi jak terrorystów

Ukradli psa 8 lat temu. Jak udało mu się wrócić do właścicieli?

ONZ piętnuje działania Korei Północnej. Nie ma to znaczenia

Prezydent nakazał natychmiastowe uwolnienie 29 nastolatków, którym groziła kara śmierci