– – Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby traktować Kościół jako instytucje patologiczną, bo Kościół jest święty. Patologia dotyczy ludzi, którzy zdradzają Kościół - powiedział w rozmowie z redaktorem Ryszardem Gromadzkim w programie Telewizji Republika "W punkt\'\' ksiądz profesor Paweł Bortkiewicz.
– Czy ksiądz widział film braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu - zapytał Ryszard Gromadzki.
– Tak obejrzałem. To było oglądanie w pewnym sensie wyjątkowe. Nie byłem w stanie unieść ciężaru tego filmu za takim jednorazowym przysiadem, musiałem oglądać go z przerwami. Film jest porażający. Pierwsza refleksja była takim uderzeniem ciężaru tych win, bólu tych ofiar - mówił ks. prof. Bortkiewicz.
– W miarę upływu czasu zacząłem koncentrować uwagę na pewnych szczegółach, które od początku gdzieś pulsowały w tle, zwracałem uwagę na drugą warstwę tego filmu - dodał duchowny.
– Mówi ksiądz o tej warstwie tzw. manipulacyjnej. Wiele osób uważa, że pewien rodzaj manipulacji, nadużycia publicystycznego jest widoczny - zauważył redaktor prowadzący.
– Ta narracje o tych haniebnych odrażających czynach, była nie tylko na tle miejsc sakralnych, ale także przyrządów do sprawowania Eucharystii, mamy zbliżanie krucyfiks. (..) Mamy takie skłócone, oskarżycielskie insynuacje dotyczące roli Jana Pawła II. Ten finał tego filmu jest finałem porażająco negatywnym, dwóch panów, ofiary tych czynów udają się do księdza Dziwisza, żeby zakomunikować mu pewne rzeczy, ale dowiadują się, że go nie ma. (..) To jest tak żałosne i tak płaskie potraktowanie tej sprawy komunikacji w Kościele. Wyobraźmy sobie, że udaje się do prywatnego domu wojewody, prezydenta i mówię dzień dobry jest pan prezydent, nie ma aha dziękuję. I to ma być dowód na to, że kościół jest zablokowany na takie sprawy? - zapytał retorycznie duchowny.
– Czy chodzi tutaj o walkę z pedofilią, czy chodzi o walkę z kościołem. Im dłużej zastanawiam się nad tym filmem, tym bardziej te pytania stają się dla mnie retoryczne - zauważył.
– Czy ten obraz może być szansą na oczyszczenie w polskim Kościele? - zapytał Ryszard Gromadzki.
– Myślę, że zdecydowanie powinien stać się takim narzędziem, bo pan Bóg posługuje się bardzo rożnymi metodami. (...) Miewątpliwie myślę, że trzeba bardzo poważnie zastanowić się nie nad tym, czy mamy w Kościele prawo, normy wytyczne, które służą regulacji tego typu spraw, tylko czy jesteśmy konsekwentni w realizowaniu tych norm wynikających z ewangelii, etyki... - stwierdził gość Telewizji Republika.
– Te oskarżenia, które tutaj padają dotyczące transferów księży zamieszanych w takie sprawy, to też jest okazja do refleksji dla księży biskupów co do rzetelności tego typu decyzji. (...) Dlaczego pedofilskie grzechy kapłanów są tak bardzo bulwersujące? Bo one stoją radykalnie z nauczaniem Kościoła, który jest instytucją, która jako jedyna głosi etos czystości życia seksualnego człowieka - dodał.
– Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby traktować Kościół jako instytucje patologiczną, bo Kościół jest święty. Patologia dotyczy ludzi, którzy zdradzają Kościół - podkreślił ks. prof. Bortkiewicz.