Ks. Kneblewski o „Klerze”: nie muszę wchodzić do szamba, żeby wyrobić sobie zdanie. Sam smród mnie odstrasza
– Nie byłem i nie zamierzam kiedykolwiek obejrzeć „Kleru”. Nie będę finansował czegoś co szkaluje kościół. To jest bluźnierstwo. Jestem oburzony, że ten film był finansowany z moich pieniędzy – powiedział ks. prałat Roman Kneblewski, który był gościem red. Marcina Bąka w programie „Wolne Głosy” w Telewizji Republika.
Film „Kler” wzbudza wielkie emocje w Polsce. Przeciwnicy i zwolennicy spierają się ze sobą na multum argumentów. Wszystkie media „grzeją” tematem od kilku tygodni. Co jednak powiedział sam ksiądz Kneblewski?
– Nie byłem i nie zamierzam kiedykolwiek obejrzeć „Kleru”. Nie będę finansował czegoś co szkaluje kościół. To jest bluźniercze – chociażby parodia Ostatniej Wieczerzy. Jestem oburzony, że ten film był finansowany z moich pieniędzy. Ten film pokazuje nieprawdę. Nie muszę wchodzić do szamba, żeby wyrobić sobie zdanie. Sam smród mnie odstrasza.
Siły ciemności, które chcą zniszczyć Kościół
Red. Bąk pytał skąd się wzięło takie zainteresowanie filmem. Co powiedział gość programu?
– Ludzie w swojej masie często łykają haczyk. Dziwię się katolikom, że udają się na coś takiego (...) Toczy się walka. To jest walka o być albo nie być. Siły ciemności będą robiły wszystko, żeby uniemożliwić ludziom zbawienie. Chcą zniszczyć kościół. Aby zniszczyć kościół, trzeba zniszczyć kapłanów – mówił ks. Kneblewski.
– Teraz jest ta sama walka z kościołem, tylko innymi metodami niż w II wojnie światowej. Księża są ośmieszani, są rzucane potwarze… Ksiądz pedofil. To jest absolutna i totalna bzdura! Wśród księży nie powinno być ani jednego pedofila. Ale te przypadki są marginalne! To jest niecałe pół promila – podkreślał.
Łatka pedofila
– Kapłani muszą żyć zgodnie z powołaniem, oddać się modlitwie. Wierni nie mogą dać się nabierać na takie rzeczy. Ile było rzuconych oszczerstw na kapłanów, a 90 proc. było fałszywych? Niestety ta łatka do nich przylgnęła.
– Od początku był czynnik ludzki w kościele. On nie był idealny. Pan Bóg ma jednak władzę nad kościołem i nie dopuści do zepsucia. Jeżeli 1/12 episkopatu powołana przez samego Jezusa Chrystusa zdradziła, to nie ma co się dziwić, że teraz są kapłani, którym nie zależy nie dobru kościoła – zakończył ks. prałat.