Gościem w poranku Telewizji Republika za pośrednictwem połączenia telefonicznego był ks. infułat Stanisław Jeż. - Myślę, że z tego nieszczęścia zrodzi się szczęście – mówił w komentarzu do pożaru katedry Notre Dame gość programu.
Ks. Infułat Stanisław Jeż, rektor MPK we Francji przekazał, że pożar katedry wciąż jest głównym tematem spotkań prywatnych oraz modlitewnych.
- Ten Wielki Tydzień stał się jeszcze bardziej bolesny. Pamiętamy, że między Golgotą a zmartwychwstaniem jest nieduża odległość. Myślę, że z tego nieszczęścia zrodzi się szczęście – mówił.
Ks. Jeż mówił, że przywłaszczone przez państwo francuskie kościoły zostały zaniedbane, a co dzień, zdarzają się tam akty wandalizmu obiektów sakralnych.
- W wielu miejscowościach kościoły są zniszczone. Jest dużo ataków na kościół. Niemal codziennie są nawet po 3 ataki dewastacji kościołów, cmentarzy czy figur. Tu też jest pytanie czy to jest przypadek czy wydarzenie wymierzone w chrześcijan. Tak mówi się w społeczeństwie w kontekście kryzysu wiary, kryzysu moralnego czego konsekwencją jest kryzys społeczny – mówił gość.
- Mam codzienny kontakt z ludźmi. Najpierw w czasie pożaru, szczególnie młodzi, tworzyli grupy modlitewne, np. przy statule św. Michała. Wstawiali się modlitwą do Boga by ten symbol chociaż w części uratować. W kościele francuskim jest różnica między tym co widziałem 20 lat temu a teraz. Kościół we Francji się odbił od dna i zaczyna żyć religijnym życiem. Myślę, że dzięki temu wydarzeniu kościół się obudzi – stwierdził.
Ks. Jeż mówił także o pewnym paradoksie związanym z Notre Dame. Przekazał, że jeszcze niedawno, były duże trudności z zebraniem pieniędzy na renowacje katedry.
- Teraz po tym dramatycznym akcie pożaru, już w pierwszym dniu zbiórki zebrano 2 mln euro. Dwie rodziny obiecały łącznie około 500 mln euro. Jestem dobrej myśli, że katedra zostanie odbudowana – stwierdził na zakończenie rozmowy ks. Infułat Stanisław Jeż.