W Iraku mieszkało około półtora miliona chrześcijan, teraz, przy optymistycznych prognozach, jest ich 300 tysięcy. Coraz więcej najemników z Europy dołącza do dżihadystów. Skoro z Europy wyjeżdża tysiące bojowników, którzy dokonują tak strasznych egzekucji, co będzie jak oni do tej Europy wrócą? – mówił na antenie Telewizji Republika ks. Tomasz Grzyb z organizacji „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”.
– Pojawia się coraz więcej przykładów mordowania chrześcijan w Iraku – podkreślał ks. Grzyb. – Każdego dnia mają tam miejsce egzekucje na ludności, dżihadyści robią sobie zdjęcia z odciętymi głowami – mówił.
Zdaniem księdza ludzie mieszkający w Europie nie są w stanie wyobrazić sobie tego, co dzieje się dziś w Iraku.
– Dla Europejczyków trudno zrozumieć to, co tam się dzieje – stwierdził.
Zaznaczył również, że europejskie państwa również zmagają się z problemem islamizacji.
– Niektóre kraje europejskie zaczynają przeciwdziałać postępującej islamizacji, przykładem może być Wielka Brytania – mówił.
Ks. Grzyb zaznaczał, że Kościół traktuje interwencję zbrojną jako ostateczność i stara się w inny sposób doprowadzić do kresu cierpienie chrześcijan w tym regionie.
– Strona kościelna interwencję zbrojną stawia na końcu listy rzeczy, które należy podjąć – stwierdził. – Trzeba zablokować najemnikom dotarcie do Iraku, zablokować ich przyłączenie do dżihady stów- podkreślał. – Trzeba im uzmysłowić, że ich postępowanie, ich państwo nie ma racji bytu w dzisiejszym świecie – dodał.
Przedstawiciel „Pomocy Kościołowi w Potrzebie” podkreślał, że w Iraku drastycznie spada liczba chrześcijan, jednak, jak mówił, ludność ta nie chce opuszczać swojej ojczyzny.
– W Iraku mieszkało około półtora miliona chrześcijan, teraz, przy optymistycznych prognozach, jest ich 300 tysięcy. Ich los jest dramatyczny. Ważne żebyśmy nie pytali jedynie jak ich stamtąd wydostać, a co zrobić, żeby oni mogli żyć w sowim kraju – mówił.
Ks. Grzyb zapowiedział również, że 26 sierpnia odbędzie się dzień modlitwy za Kościół w Iraku.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Pentagon: Próbowaliśmy odbić dziennikarzy z rąk ISIL. Bez skutku