Krupa o "proteście studentów": Szkodliwe jest utożsamianie tej małej grupy ze społecznością polskich studentów
- Teraz mamy sesję i niektórzy zamiast się uczyć wpadli na pomysł protestu. Skoro maja tyle wolnego czasu, to im zazdroszczę. To muszą być jacyś dojrzali studenci, którzy nie mają zbyt wiele na głowie, jeśli mają czas na takie działania - powiedziała dziś w programie "Republika Po Południu" Katarzyna Krupa, rzecznik stowarzyszenia "Młodzi dla Polski", mówiąc o zaplanowanym na dziś "Ogólnopolskim Proteście Studentów i Studentek".
- My, jako stowarzyszenie „Młodzi dla Polski” odcinamy się od tego protestu, ponieważ nie chcemy, aby ten protest zorganizowany przez jakąś grupkę ludzi – może studentów – był utożsamiany ze społecznością studencką. Popytałam znajomych i oni mówili, że nie słyszeli o takim proteście. Jest to jakaś mała grupa i szkodliwe dla społeczności studenckiej jest utożsamianie tych ludzi, którzy mają tam protestować, z szeroką grupą, jaką są polscy studenci. Widzimy, że kolejne organizacje studenckie i młodzieżowe odcinają się od tego – powiedziała Katarzyna Krupa.
- Widziałam dziś, że inne organizacje wydały własne oświadczenia. My zobaczyliśmy, że jest to szkodliwe dla całej społeczności studentów polskich, inni też to zauważyli, więc coś w tym musi być. Nie chcemy, żeby polscy studenci byli źle odbierani. Osoby protestujące to tylko mała grupa – dodała rzecznik.
- Taki obraz jest kreowany, że teraz ma się dziać w Polsce coś złego, że ludzie są niewłaściwie traktowani. Moim zdaniem tak nie jest, a często spotykamy się z tym, że media kreują taki obraz, iż w Polsce jest źle. Teraz mamy sesję i niektórzy zamiast się uczyć wpadli na pomysł protestu. Skoro maja tyle wolnego czasu, to im zazdroszczę. To muszą być jacyś dojrzali studenci, którzy nie mają zbyt wiele na głowie, jeśli mają czas na takie działania – podkreśliła Krupa.