Koziński o narracji ministra Czaputowicza: Inny język nie znaczy, że zmieni się polityka
Gośćmi Łukasza Warzechy w programie "Salonik polotyczny" byli Mariusz Gierej (mpolska24.pl), Agaton Koziński (Polska The Times) oraz debiutujący dziś w dyskusji Andrzej Godlewski, publicysta uniwersytetu SWPS. – Minister Macierewicz ma piękną kartę historii. Patrząc na to teraz, widzę że stoi na rozdrożu. Czy jest w stanie poświęcić własne postrzeganie Polski w imię partii? -mówił Gierej, pytając o zamiary Antoniego Macierewicza.
Poczynania nowego premiera Morawieckiego
– To był tydzień bez rekonstrukcji, co samo w sobie jest przełomowe. Być może Jarosław Kaczyński wyrazi aprobatę wobec obrania fotela premiera na setną rocznicę odzyskania niepodległości. Mateusz Morawiecki ma dla siebie na pewno pół roku, widać, że przedsięwziął działania. Wie jednak, że wiarygodność u elektoratu PiS-u nie jest po jego stronie, jest tego świadomy - zaczął Koziński.
– Notowania są wyższe. Pani premier Szydło, mimo, że co jakiś czas przypomina o sobie, szybko jest sprowadzana na swoje miejsce. Zaskoczony jestem jak dobrze idzie naszemu premierowi - podkreślił Godlewski.
– Zdumiewające jest dla mnie, że wszyscy pomijają Jarosława Kaczyńskiego. Kiedy głosowano nad kandydaturą Mateusza Morawieckiego, w klubie cieszył się tylko on. Pokazuje, że nie ma z kim przegrać - opozycja jest w rozsypce. To działania zmierzające do uzyskania większości konstytucyjnej. Rząd ma dualizm. Z jednej strony mamy Morawieckiego od gospodarki i wizerunku. Z drugiej mamy resorty z władzą zakonu PC. Świadczyć to może o tym, że Mateusz Morawiecki został zakontraktowany do wygrania wyborów - proponował Gierej.
– Z punktu widzenia środowiska politycznego, ten tydzień był udany. Notowania, mimo zmian, są co raz lepsze. Może się jednak zmienić kontekst międzynarodowy. Z punktu widzenia otwartego elektoratu PiS-u, wysnuwane są zarzuty. Czy w Polsce może mieć miejsce sytuacja podobna jak na Węgrzech obecnie, gdzie największym rywalem Orbana jest Jobbik? - pytał Godlewski.
Z czego wynika zachowanie ministra Czaputowicza?
– Ministrowie, którzy odeszli wcale nie byli tacy mało efektywni. Obecni, nie osiągnęli składanych deklaracji. Rozpoczęliśmy dialog z Niemcami. Jeśli będzie jakiś Plan Morawieckiego 2.0, znaczna część pieniędzy będzie pochodziła z Unii. Mimo złagodzenia tonu, nie znaczy to, że odkładane są na bok problemy istotne - tłumaczył Godlewski.
– Witold Waszczykowski jest przede wszystkim politykiem. Jacek Czaputowicz to dyplomata. Jarosław Kaczyński, po jego wystąpieniu, wyraźnie podkreślił, że polskie stanowisko ws. reparacji się nie zmienia. To, że jest inny język - nie znaczy, że zmieni się polityka - oponował Koziński.
– Przez pierwsze dwa lata rządów PiS-u, polityka zagraniczna została złożona w ofierze. Wszystko w polityce zagranicznej było podyktowane podbudowania partii od wewnątrz. Obecnie jest trend, który zmienia podejście do polityki zagranicznej. Moim zdaniem to dobra fala - odniósł się Gierej.
– PiS urośnie do 60 proc. w przeciągu 5 lat. Gdy staną się już większą strukturą, rozbije się to na dwa skrzydła - założył Koziński.
– Minister Macierewicz ma piękną kartę historii. Patrząc na to teraz, widzę że stoi na rozdrożu. Czy jest w stanie poświęcić własne postrzeganie Polski w imię partii? -dodał Gierej, pytając o zamiary Antoniego Macierewicza.
Brak poważnego rywala politycznego dla Prawa i Sprawiedliwości
– PSL ma bardzo poważne powody by nie zdobyć wymaganej ilości głosów. Nowoczesna przekroczyła bardzo cienką granicę, z której można się odbić, ale partia bardziej przypomina mi dziś "zombie". Jedyna licząca się siła to Platforma Obywatelska - krótko odniósł się Koziński.
– Jeśli mówimy o PSL, wystarczy wygospodarować jednego posła i będą uratowani. W wyborach samorządowych radzą sobie lepiej. Może to być dla nich wiatr w żagle. Jeśli chodzi o PO, Schetyna wyrzucił posła, który "robił" jedną trzecią elektoratu. Nie wierzę, że stoi za tym racjonalna kalkulacja. Usunięcie trzech posłów z szeregów partii było emocjonalną decyzją - podsumował Godlewski.