Kowalski dla niezalezna.pl: kłamstwo jest w DNA niemieckiej polityki
Niemcy były, są i będą sojusznikami Rosji. Olaf Scholz, jak i większość niemieckiej sceny politycznej będą przeciwni dołączeniu Ukrainy do Unii Europejskiej", mówi w rozmowie z portalem niezalezna.pl poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski. "W mojej ocenie - rozpoczął się jeden z najpoważniejszych instytucjonalnych i geopolitycznych kryzysów UE", dodaje.
"Moim zdaniem, linia podziału Unii Europejskiej będzie następująca - ci, którzy są za Rosją to jedna strona, a ci, którzy są przeciwko Rosji - druga strona. Sojusznikiem Rosji w tej całej geopolitycznej układance są Niemcy - wspierani oczywiście przez Francję na czele z Emmanuelem Macronem", mówi Kowalski.
"To oznacza, że państwa bałtyckie, które słusznie obawiają się zagrożenia ze strony Rosji, bo za naszą wschodnią granicą jest prawdziwa wojna, nie mają wątpliwości, że te sojusze trzeba budować inaczej. Gdyby nie sojusz i partnerstwo z Wielką Brytanią, Stanami Zjednoczonymi, Kanadą, Niemcy nie zrobiłyby nic, żeby Ukrainie pomóc. Nasze gwarancje bezpieczeństwa trzeba opierać przede wszystkim na NATO. Unia Europejska jest przesiąknięta wpływami rosyjskimi", wyliczaa.
Czy ta dość kuriozalna propozycja Niemiec w sprawie czołgów dla Polski też świadczy o tym, że działają oni zgodnie ze scenariuszem Kremla? - pyta niezalezna.pl
"Nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że kłamstwo i niedotrzymywanie słowa jest wpisane w DNA niemieckiej polityki. Niemcy nawet w tak poważnej sytuacji, jaką jest wojna, nie potrafią dotrzymać słowa i przekazać czołgów, które były obiecywane podczas rozmów politycznych na najwyższym szczeblu. W takich rozmowach potrzebne jest zaufanie", zaznacza Janusz Kowalski.
"Jeśli oni łamią dane słowo, nie dotrzymują obietnic, to oznacza, że mamy do czynienia z bardzo niewiarygodnym i fałszywym partnerem. Z tego właśnie Polska powinna wyciągać wnioski. Jakby nie patrzeć, Polska jest dziś w ogromnej potrzebie. Włożyliśmy ogromny wysiłek w Unii Europejskiej, jeśli chodzi o pomoc Ukrainie. Mimo to, my pomocy ze strony Niemiec nie mamy. Wręcz przeciwnie, bo to Niemcy przewodzą dziś atakom na Polskę w Brukseli, Ursula von der Leyen - lider KE notorycznie atakuje Polskę, nakłada kolejne sankcje, jesteśmy poddawani presji, to są działania, które należy zakwalifikować jako działania na rzecz Putina", kwituje poseł.
Cała rozmowa na niezalezna.pl. Serdecznie polecamy!